Mają dość kościelnych dzwonów. "Rytm dnia dostosowaliśmy do tego, kiedy...
"Mieszkam naprzeciwko kościoła, dzwony biją siedem dni w tygodniu, trzy razy dziennie: o 6 rano, 12 i 18 przez dwie minuty. Przy kościelnych świętach oczywiście częściej. Nauczyliśmy się z rodziną wyjeżdżać zawsze, kiedy jakieś kościelne święto się zbliża, bo hałas jest nie do zniesienia"...
Ed2000 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 368
Komentarze (368)
najlepsze
Pierwsza rzecz, która rzuciła mi się tutaj w oczy to są komentarze w stylu “jak się nie podoba to się wyprowadź”.
Wygląda to tak, że ktoś robi coś źle, to nie możesz zwrócić uwagi - to ty masz się przyzwyczaić a jak nie to się wynoś.
Druga powiązana z pierwszą. Jeśli chodzi o wynoszenie się, to kościoły znajdują się często w okolicach ruchliwych np. niedaleko rynku w mniejszych miastach, w większych
@Stachkiller: Był. W czasach gdy ludzie nie posiadali zegarków.
Mnie wkurza pies na osiedlu zostawiany w mieszkaniu z otwartym balkonem na pół doby przez jakiegoś debila z sąsiedztwa. Pies wychodzi sobie na balkon gdy chce i szczeka, a czasami wyje od wczesnych godzin porannych do wieczora o losowych porach. I zwykle przesiaduje na balkonie.
(╯°□°)╯︵ ┻━┻
I dodatkowo jest dużo dokładniejszy
Obecnie są jako element tradycji. Ale zabytków też nikt nie każe wyburzać tylko dlatego, że już nie pełnią swojej pierwotnej funkcji.
Jak kupili mieszkanie a potem ksiądz zaczął nap@@!$@?a to problem księdza.
Analogiczna sytuacja z torami wyścigowymi czy strzelnicami.