Mężczyźni winni, że utonęła kobieta, bo jej nie ratowali.
Kobieta, która była świadkiem tragedii, twierdzi, że pomoc przyszła za późno. Z jej relacji wynika, że część mężczyzn, których proszono o ratowanie tonącej, nie zareagowała. Nikt z siedzących przy kawie mężczyzn nie podniósł się. Siedzieli i patrzyli, mówili, że nie potrafią pływać.
bylem_simpem z- #
- #
- #
- #
- #
- 307
Komentarze (307)
najlepsze
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Jedyne co mógłbym zrobić to się patrzeć albo krzyczeć o pomoc. Zresztą, ilu było świetnych pływaków, którzy zginęli przy próbie ratunku kogoś?
Jprdl chłopak przeżył, a ona osierociła... 6 dzieci. Jeszcze pretensja do innych xD To brzmi jak jakiś scenariusz czarnej komedii z połowicznym
mogły się za ręce we trzy złapać i do wody nurkować.
Ale nie, to męskie zadanie. No gdzie kobiety do takich rzeczy!?
Baby maja tak:
Na co dzień "pewne siebie, silne, równouprawnione kobiety - feministki". Włączą z "patriarchatem" i pomiatają mężczyznami. Ale jak coś się niebezpiecznego dzieje, to nagle
Osobiście nie ryzykowałbym utonięciem dla ratowania obcego człowieka. Kiedys raz popełniłem ten błąd to osoba tonąca robiła wszystko by być na wierzchu i miałem łeb non stop pod wodą. To ja wtedy się musiałem ratować. Ale rozumiem, bo taki człowiek robił wszystko by przeżyć. Także nigdy więcej.