Bo to wina rowerzysty ze z domu wyszedł
Tak, rowerzysta w tym przypadku miał obowiązek się zatrzymać na środku ronda i przepuścić kierowcę. Tam niema ddru i jazda po chodniku 500 dla rowerzysty.
mati1990 z- #
- #
- #
- #
- #
- 296
- Odpowiedz
Tak, rowerzysta w tym przypadku miał obowiązek się zatrzymać na środku ronda i przepuścić kierowcę. Tam niema ddru i jazda po chodniku 500 dla rowerzysty.
mati1990 z
Komentarze (296)
najlepsze
Dawno nie widziałem tyle bzdur na metr bieżący tekstu.
1. PoRD nie wymaga, aby wjeżdżać na środkowy pas - wymagać tego może infrastruktura, no i kultura jazdy.
2. Nawet jeśli przyjąć Twoją interpretację, to skąd wiesz, że rowerzysta skręcał w lewo, a nie jechał prosto?
3. I wisienka na torcie: nawet gdyby jechał wewnętrznym, to przecież maździarz nadal by go staranował.
https://youtu.be/RbkETpPTw0c
Wobec kierowców nie obowiązuje zasada ograniczonego zaufania, a zasada zerowego zaufania. Rowerzysta jest zawsze na straconej pozycji.
- Ja, bo jadę 2x szybciej niż miałbym iść piechotą,
- Piesi, bo jadę na tyle wolno i stabilnie żeby mogli przewidzieć moje zachowania,
- Kierowcy, bo nie przeszkadzam na drodze.
A potem wjeżdżam sobie na drogę leśną stanowiącą większą część moich tras i robię co chce.
Teraz możecie mnie krytykować, ale niektórzy w inny sposób się nie nauczą :)
@Michal_AG:
Ech... troche szkoda butow... mam nadzieje, ze przezyly :))
@kanabiss: czyli pirat