Co dalej z Bezpiecznym Kredytem 2 proc.? PIS zrobił kolejna kupę w salonie.
30tys. umów wywraca rynek nieruchomości ceny szybują w kosmos. To jest farsa w jakim kraju nam przyszło egzystować
d0n_chich0t z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 93
- Odpowiedz
30tys. umów wywraca rynek nieruchomości ceny szybują w kosmos. To jest farsa w jakim kraju nam przyszło egzystować
d0n_chich0t z
Komentarze (93)
najlepsze
@rebelhorizon: Przecież z PiSem głosowali za tym projektem. Macie jakieś luki w pamięci?
@rebelhorizon: O czym ty piszesz, przecież część ludzi, którzy na nich głosowali, zrobiło to przez jeszcze lepszy projekt, czyli kredyt 0%. KO ma im nasrać na klatę?
https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=9&NrPosiedzenia=74&NrGlosowania=90
Tusk dobrze wie co robi, dlatego podnoszone były podatki za jego rządów, dlatego był podniesiony wiek emerytalny, bo to było słuszne rozwiązanie dla Polskiej gospodarki.
Dlatego też nie zobaczysz 60
@Duszqable: polskiej, nieuku.
@Duszqable: tys., nieuku.
@Duszqable: nagonkę, nieuku.
@Duszqable: retorykę, nieuku.
Link: „Bezpieczny kredyt 2%” hitem. Deweloper o ogromnym zainteresowaniu w Gdańsku
@Grancan: Mieszkania to nie jabłka, nie zgniją. Mieszkania po wybudowaniu nie znikają, a ludzie ostatnio to owszem - znikają. Wystarczy, że z dowolnego powodu spadnie sentyment inwestycyjny i ceny już tylko z tego powodu polecą na pysk.
W dużych miastach w Polsce obecnie 50-70% handlu to zakupy spekulacyjne i inwestycyjne. Czy może być gorzej? Ano może. W takich Chinach zakupy inwestycyjne sięgały
@mickpl: a może trzeba się zastanowić, dlaczego te pustostany stoją puste i nie zarabiają? Może jest winne prawo lokatorskie, które blokuje możliwość szybkiej (a czasem w ogóle) eksmisji lokatora? Teraz lokator może zdewastować mieszkanie i nic nie można zrobić, a jak lokatorem jest samotna matka polska z bombelkiem, to można jedynie
@teslamodels: Mówią, że kto nie wziął przegrał życie ;) Ale ja się nie zgodzę, poprostu przyjdzie poczekać aż stopy procentowe wrócą do 2% lub wróci PiS.