@push3k: Latanie to wcale nie jest drogi sport. Żeby poczuć o co chodzi najlepiej iść na kurs (pierwszy etap), ja płaciłem 800, masz tydzień szkolenia, świetna przygoda.
Właśnie. nie wie ktoś jakie są koszty by zbudować/kupić sobie silnik i inny osprzęt? na wiosnę będę próbował wykombinować coś z silnika od etz 150 :P cholernie boje się wysokości ale takie cuś zawsze mnie fascynowało..
@Drill: Jak nie trafisz na wykopie na pasjonata danej dyscypliny to zaraz zleci się grupa ekspercka i tak ci doradzi że pożałujesz...
Próbowałem zdobyć podobne informacje o PPG w mojej okolicy - silna grupa jest w Ostrołęce. Porażony kosztami sprzętu zdecydowałem się na przygodę z landkitem (~1/5 ceny). Może z czasem ewoluuje do PPG. Pytaj w okolicznych aeroklubach o szkolenia. Nawet jak nie podejmiesz nauki to może przynajmniej złapiesz kontakt z
@karma-zyn: Kolego nie są to mega koszta. Po pierwsze silnik od etz ma długi skok i tak ci wytelepie plecy że popamiętasz ... . Musisz specjalnie robić wydech z dość wielką komora + inny gaźnik oczywiście. Sprzęt może tani w użytkowaniu ale nie wart np. używanego SOLO !
fantastycznie:) mam nadzieję,że dołączę do grona praktykujących paralotniarzy,póki co jestem po kursach paralotniowych i zbieram pieniądza,by spełniac marzenia:) Życzliwie zazdroszczę wrażeń:) proszę o więcej wykopowych filmików z wypraw,pozdro:)
fajna sprawa. ktoś sie orientuje czy wymagane są jakieś kursy, szkolenia etc. czy wystarczą umiejętności? jaki koszt wszystkiego do pierwszego lotu solo?
@karma-zyn: Cóż w przypadku niektórych turbulencji możesz stracić siłę nośną na części lub całości skrzydła - nazywa się to klapa. Istnieją techniki wyprowadzania skrzydła z tej sytuacji.
Przede wszystkim należy dobierać pogodę do umiejętności. Należy też skrzydło dobierać do umiejętności. Generalnie nowoczesne skrzydła rekreacyjne są tak skonstruowane, że ciężko o klapę, a jak już się zdarzy, to szybko, praktycznie same wychodzą z kłopotów. Oczywiście szczegóły wyczuwania zbliżającej się klapy, zapobieganie i
@sohee: człeku... po pierwsze, to jest ujęcie na tabliczkę z oznaczeniem "szczytu". Jest to Przełęcz Orłowicza, a zaraz potem Smerek , na którego jest 20min. z owej przełęczy. Stoi tam krzyż, zgadza się ale całkiem inny niż na Tarnicy. Aby pomylić Smerek z Tarnicą, trzeba być... zdolnym ;)
@WodnikSzuwarek: I tutaj się zgadzam. Na Smereku są przesliczne zachody słońca, nie raz tam siedziałem z buteleczką czegoś mocniejszego. A potem powrót w dół do Wetliny, ulubioną trasą wilków, nocą :)
Raz jak byłem z żoną szła stonka turystyczna, jakaś młoda zapalona z telefonem darła się: mamo, jesteśmy na Smerku, nie czekaj, Smyrku, nie, na Świerku! Mamo, jesteśmy na świerku!
Byłem w ostatni piątek->niedziela w Biesach (i Beskid Niski). Super pogoda a i kolorki zaczynają już być całkiem całkiem. W najbliższy weekend powinny być już dobre. Niestety trochę późno było na rykowisko, ale jeszcze coś było słychać :)
Komentarze (61)
najlepsze
- mniej turystow w klapkach
- brak gorali spod samiuskich tater
- magiczna aura bieszczad
P.S. Bieszczady jesienią to coś co trzeba przeżyć:)
Taniej... :E
Próbowałem zdobyć podobne informacje o PPG w mojej okolicy - silna grupa jest w Ostrołęce. Porażony kosztami sprzętu zdecydowałem się na przygodę z landkitem (~1/5 ceny). Może z czasem ewoluuje do PPG. Pytaj w okolicznych aeroklubach o szkolenia. Nawet jak nie podejmiesz nauki to może przynajmniej złapiesz kontakt z
@bartek_mk: Musisz zrobić co najmniej 2 etapy szkolenia, zwykle połączone w jedno szkolenie:
- 1 etap - teoria i szkolenie naziemne, czyli stawianie skrzydła itp
- 2 etap - kilkadziesiąt lotów na niedużych wysokościach, do 300m zdaje się.
Nie trzeba mieć lotniczych badań lekarskich, wystarczy 16 lat chyba, albo 15, i trochę chęci.
Potem możesz zdawać egzamin i móc latać.
Do latania w
Przede wszystkim należy dobierać pogodę do umiejętności. Należy też skrzydło dobierać do umiejętności. Generalnie nowoczesne skrzydła rekreacyjne są tak skonstruowane, że ciężko o klapę, a jak już się zdarzy, to szybko, praktycznie same wychodzą z kłopotów. Oczywiście szczegóły wyczuwania zbliżającej się klapy, zapobieganie i
Raz jak byłem z żoną szła stonka turystyczna, jakaś młoda zapalona z telefonem darła się: mamo, jesteśmy na Smerku, nie czekaj, Smyrku, nie, na Świerku! Mamo, jesteśmy na świerku!
Byłem w ostatni piątek->niedziela w Biesach (i Beskid Niski). Super pogoda a i kolorki zaczynają już być całkiem całkiem. W najbliższy weekend powinny być już dobre. Niestety trochę późno było na rykowisko, ale jeszcze coś było słychać :)
http://www.frazpc.pl/uzytkownicy/blog/4483