Jeżeli nazwę jakiegoś poglądu zastosuje się w bardziej potocznym znaczeniu, bynajmniej znacząco nieodbiegającym od tego oficjalnego, to można spotkać się z setką uwag, że tak nie wolno, że to poważne naruszenie praw filozofii. Tak miałem w jednej dyskusji z hedonizmem, gdzie tę nazwę w jednej nitce zastosowałem w potoczny sposób. Nadal uważam takie użycie za dopuszczalne. Tak samo jest z doktrynami politycznymi.
Jednak dane podejście nie jest stosowane do jednego poglądu -
Jednak dane podejście nie jest stosowane do jednego poglądu -
W starożytności nekromancja polegała na wróżeniu poprzez przyzywanie duchów zmarłych, ale te pojęcie ewoluowało i w średniowieczu oznaczało ono zaklinanie demonów i zawieranie z nimi paktu. O takiej możliwości pisał św. Augustyn, ale rozpowszechnienie tej koncepcji przypada na IX wiek, gdy przetłumaczono na łacinę legendy jej dotyczące. Pakt nie musiał dotyczyć mocy magicznej, ale np. uzyskania bogactw czy miłości dziewczyny. W XII i XII wieku
Richard Kieckhefer - Magia w średniowieczu
Brain P. Levack - Polowanie na czarownice w Europie wczesnonowożyntej
Michael D. Bailey - From Sorcery to Witchcraft: Clerical Conceptions of Magic in the Later Middle Ages
Tomasz A. Gałuszka - Magia jako factum haereticale. Wokół bulli Jana XXII „Super illius specula”