Nareszcie udało się wrócić na #rower #szosa.
Dzisiejszy plan był taki, aby olać standardowe trasy, które znam na pamięć i pojechać, krajoznawczo, przed siebie.
Fajna to była przygoda. Chociaż asfalt w niektórych dał mi się trochę we znaki.
Na koniec musiałem pokręcić wokół domu, żeby dobić kilometr do tej sześćdziesiątki (mój nowy PB)
Za tydzień, jeśli pogoda dopisze, uderzam nad morze ᕦ(òóˇ)ᕤ
Dzisiejszy plan był taki, aby olać standardowe trasy, które znam na pamięć i pojechać, krajoznawczo, przed siebie.
Fajna to była przygoda. Chociaż asfalt w niektórych dał mi się trochę we znaki.
Na koniec musiałem pokręcić wokół domu, żeby dobić kilometr do tej sześćdziesiątki (mój nowy PB)
Za tydzień, jeśli pogoda dopisze, uderzam nad morze ᕦ(òóˇ)ᕤ
Przy okazji wizyty w Rio de Janeiro oraz wielkiej uprzejmości że strony @brasileiro, który użyczył mi swojej własnej szoski, udało się wyskoczyć na rundkę.
Tempo bardzo turystyczne poza podjazdem na Vista Chinesę (4,5km - 8,9% avg)
Więcej zdjęć na stravie
#rowerowyrownik
Skrypt | Statystyki