#anonimowemirkowyznania
Osiągnął ktoś z was ostatni etap? Utknąłem na pierwszym. Chodzę smutny, przybity, zgorzkniały. Życie nie ma dla mnie sensu i czuje się przytłoczony. Nie potrafię się odnaleźć w dzisiejszych czasach. Gdy przyszła pandemia to czułem się jak Cottard z Dżumy - satysfakcjonował mnie ten chaos, dotyczasowe zasady został wywrócone do góry nogami, zmieniły się prorytety, nikt nie zwracał na mnie uwagi, nie wiem czemu ale czułem się jakoś lepiej w tym
Osiągnął ktoś z was ostatni etap? Utknąłem na pierwszym. Chodzę smutny, przybity, zgorzkniały. Życie nie ma dla mnie sensu i czuje się przytłoczony. Nie potrafię się odnaleźć w dzisiejszych czasach. Gdy przyszła pandemia to czułem się jak Cottard z Dżumy - satysfakcjonował mnie ten chaos, dotyczasowe zasady został wywrócone do góry nogami, zmieniły się prorytety, nikt nie zwracał na mnie uwagi, nie wiem czemu ale czułem się jakoś lepiej w tym
- konto usunięte
- mirek3838838
- konto usunięte
- eaiouh
- vympayer
- +23 innych
Przy sugerowanej porcji (2 miarki) i normalnych śniadaniach/kolacjach powoli chudnę. Nie zrezygnowałem z słodyczy czy raz w tygodniu dobrej pizzy czy kfc. Oczywiście to nie powód