O to to właśnie.
Popsuła mi się kosiarka, mam działkę ROD, 500 metrów, z czego jakieś 250 trawy. Wywalanie na kompostownik takiej ilości to masakra. No ale nabyłem kosiarkę z przystawką do mulczowania.
Kurła! Najlepsza decyzja.
Jadę, koszę, nic więcej nie robię, żyć nie umierać. Jedyne co bym teraz zmienił, to kupił spalinową, co by na przewód nie musieć uważać. Bałem się, że te kawałki trawy to będą latać po
hyhyhy, w Szczecinie trza było położyć monetę za to, że wisiał na ścianie baner z reklamą biura.
Baner miał 0,5 cm grubości. Przyszedł Pan Urzędnik, zmierzył, policzył, pismo z kwotą przysłał. Po temacie.
Standard. Jak zaczęło brakować forsy w miejskiej kasie, zaczęło się szukanie forsy.