Dzisiaj rano o centymetry uniknąłem poważnego wypadku. Wyjeżdżałem z podporządkowanej w prawo. Na głównej podwójna ciągła, a po prawej i lewej przejścia dla pieszych, słowem normalne skrzyżowanie. Spojrzałem w lewo, pusto więc jadę. Lekki obrót głowy w prawo żeby spojrzeć czy nie idzie jakiś pieszy. Wysunąłem się może z pół metra i w tym momencie zobaczyłem, że jakiś idiota nadjeżdża z prawej na moim pasie z dużą prędkością prosto na czołowe. Kretyn
Komentarz użytkownika Odys71 na portalu Interia do artykułu ,,Die Zeit” o Polsce: Islamofobia stała się mainstreamem
Islamofobia w Polsce? Wolne żarty! Jestem Polakiem narodowości tatarskiej i wyznawcą islamu. Nigdy nie doświadczyłem z tego powodu jakiejkolwiek niechęci ze strony Polaków. Nigdy! To nie islamofobia tylko bandytofobia! Nie chcemy tu bandytów i tchórzy, którzy nie mają odwagi bronić własnego kraju, a u nas chcieliby narzucać swoje "zasady życia"... Moi przodkowie stali się Polakami, bo
Byłem dziś w banku wpłacić pieniądze. Jako, że akurat w tym banku mam tylko kartę kredytową i żadnej karty do kont, to musiałem wpłacić w kasie. Pani ładnie przeliczyła dane jej 5000 pln, a że system szwankował i trzeba było czekać, to z nudów przewertowała je nawet 3 razy. Po kilku minutach komputer się odmulił, więc można było dokończyć wpłatę. Dostałem kartkę do podpisu z prośbą o sprawdzenie czy wszystko się zgadza.
Kupiłem niedawno buty ,,najki,, w pewnym znanym sklepie internetowym. Dostawa do paczkomatu, płatność również. Jakież było moje zdziwienie, że maszyna dała mi buty i nie chciała kasy. Kiedy dzwoniłem do sklepu rozmówcy nie bardzo wierzyli i nie wiedzieli co zrobić. Koniec końców po kilku telefonach wysłałem im przelew. Dostałem kupon na rabat.
Mówi Bjoergen do Johaug: Therese, ten nasz trener to nam chyba jakieś dragi do jedzenia dodaje / no ale jak to? Po czym podejrzewasz? / No wiesz, zaczęły mi rosnąć włosy tam gdzie ich dotąd nie miałam... / No ale gdzie na przykład? / No.. na przykład na jajach...
@jacom: Dobra, prostuję... Podpis pod zdjęciem, to żart. Auto nie moje tylko klienta, który przyjechał na naprawę powypadkową. Wykonując zawód lakiernika wiele widziałem ale tyle warstw jest rzadkością. Ciekawe, że nigdzie nie widać szpachli tylko od groma warstw lakieru. Najczęściej trafiają się auta z kilogramami kitu.
@wylacze_na_amen: Robiliśmy kiedyś auta dla Skody i nówki nie były niczym dziwnym. Zdarzały się uszkodzenia w transporcie albo wady lakieru przegapione przez kontrole jakości. Poprawiało się i szły na salon.
PODOBNO PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZĘSTOTLIWOŚCI ALARMOWEJ CANAL 106, NA WYBRZEŻU FINISTERRA (GALICJA) POMIĘDZY HISZPANAMI A AMERYKANAMI 16 PAŹDZIERNIKA 1997 ROKU :
Hiszpanie (w tle słychać trzaski):
Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji... Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.
Amerykanie (trzaski w tle):
Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
Ksiądz gra z facetem co strasznie przeklinał w tenisa. No i ten facet co zepsuł serw to krzyczał głośno: ja #!$%@?ę! nie trafiłem! Ksiądz się w końcu zdenerwował i mówi: synu, nie klnij tak bo to grzech. Grają dalej i za chwilę facet swoje krzyczy: ja #!$%@?ę! nie trafiłem! Ksiądz zeźlony: synu, ostatni raz ci zwracam uwagę. Grają dalej, pierwszy zły serw i facet na cały głos: ja #!$%@?ę! nie trafiłem! Ksiądz
Poprosiłem dzisiaj na stacji benzynowej o hot-doga. Zabrał się za to młody facet, tak na oko 25 lat. Jakiś problem pojawił się podczas wpychania parówki. Źle złapał i szczypce się ześlizgiwały. Podczas tej czynności mruknął do siebie: - Największy problem mam zawsze z wsadzeniem... Na co ja: - No to ma pan problem :) Śmiech klientów i jego kolegów, bezcenne.