Wpis z mikrobloga

  • 2
Dzisiaj rano o centymetry uniknąłem poważnego wypadku. Wyjeżdżałem z podporządkowanej w prawo. Na głównej podwójna ciągła, a po prawej i lewej przejścia dla pieszych, słowem normalne skrzyżowanie. Spojrzałem w lewo, pusto więc jadę. Lekki obrót głowy w prawo żeby spojrzeć czy nie idzie jakiś pieszy. Wysunąłem się może z pół metra i w tym momencie zobaczyłem, że jakiś idiota nadjeżdża z prawej na moim pasie z dużą prędkością prosto na czołowe. Kretyn wyprzedzał w mieście na skrzyżowaniu, przez pasy i podwójną ciągłą ! Uratowało mnie depnięcie po hamulcach. Sam nie wiem jak on się zmieścił między mną, a wyprzedzanym samochodem. Gdybym wyjechał całkiem być może byłoby jednego Mirka mniej( ͡° ʖ̯ ͡°)... Ludziska kochane uważajcie na siebie...
  • 5
  • Odpowiedz
@jacom: Miałem kiedyś podobną sytuacje, z tym że to jakiś idiota wyjechał mi z podporządkowanej (wyprzedzałem w dozwolonym miejscu) i stanął w 1/3 szerokości pasa. Do teraz nie wiem jak zmieściłem się pomiędzy nim, a wyprzedzaną ciężarówka....
  • Odpowiedz