Van-der-Ledre
Van-der-Ledre
Na majóweczkę piękna pogoda, 25 stopni i słoneczko. Już w pracy słuchałem, jak to każdy jedzie z kimś na majówkę na Mazury itd. Pomyślałem sobie teraz, że w sumie nie muszę sam jechać, zabiorę jeszcze tych "wujka i ciocię", którzy faktycznie zastępują mi bardziej dziadka i babcię, ale mniejsza z tym. Dalsza rodzina, ale kontakty z nimi odnowiłem po ostatnim zgonie kolejnej bliższej osoby. Narzekali, że samotni są, i że nie chce