Kupiłem różowe róże w doniczce, drogą herbatę czarną w liściach (bo przestała jeść cukier) i zamówilem jedzenie z jej ulubionej restauracji.
Jedzenie przyszło zbyt wcześnie więc jak już przyszła było trochę zimne (zawsze można odgrzać, co nie?), kwiaty są w doniczce, a herbata jest w liściach więc się rozpłakała i powiedziała że zniszczyłem jej święta.
Ehh... Mam dość swojego życia.
EDIT: Przez ostatnie 7 tak kupowałem jej tylko czekoladki Lindt i wszystko
Jedzenie przyszło zbyt wcześnie więc jak już przyszła było trochę zimne (zawsze można odgrzać, co nie?), kwiaty są w doniczce, a herbata jest w liściach więc się rozpłakała i powiedziała że zniszczyłem jej święta.
Ehh... Mam dość swojego życia.
EDIT: Przez ostatnie 7 tak kupowałem jej tylko czekoladki Lindt i wszystko
#walentynki #takaprawda
Z farszem.