pawelososo
pawelososo
To jest niesamowite jak każda płyta i kawałek to bardziej karykaturalna autoparodia. Najebmy w tekście więcej marek samochodów, nazw alkoholi, rodzajów narkotyków, krain geograficznych i klubów piłkarskich, jeszcze większa dawka pseudogangsterskiego storytellingu - słuchacze wytrzymają i zaklaszczą uszami z zachwytu. To jest jakiś performance, oni robią to specjalnie żeby na końcu krzyknąć "król jest nagi" w kierunku odbiorców, którzy łykają tę papkę? Na tych drogich wydaniach powinni dać taki skit minutowy z