#przedszkole #logikarozowychpaskow
Mamy w grupie dwie bardzo nieśmiałe dziewczynki - siostry. Przez większość czasu bawią się same, nie odzywają się do nikogo. Dziś Z. (jedna z najbardziej wygadanych z grupy) usiadła przy mnie i mówi:
- Wiesz ciociu, one to tylko tak stoją i stoją, i nic.
- Z., one są nowe w grupie, nie znają was dobrze, może się wstydzą trochę. Zaproś je do zabawy.
Z. podumała, wstała, przebiegła się przed
Mamy w grupie dwie bardzo nieśmiałe dziewczynki - siostry. Przez większość czasu bawią się same, nie odzywają się do nikogo. Dziś Z. (jedna z najbardziej wygadanych z grupy) usiadła przy mnie i mówi:
- Wiesz ciociu, one to tylko tak stoją i stoją, i nic.
- Z., one są nowe w grupie, nie znają was dobrze, może się wstydzą trochę. Zaproś je do zabawy.
Z. podumała, wstała, przebiegła się przed
Dziś na obiad przyszła do nas pani dyrektor. Spieszyła się na spotkanie, więc nie dokończyła zupy. Podziękowała i odstawiła talerz na stertę talerzy dzieci. A. spojrzał na jej talerz, potem z wyrzutem na dyrektorkę i z naganą w głosie zadał pytanie: A ziemniaczki to co?
No bo gdzie tu sprawiedliwość? Dzieci mają zjeść całą zupę, a dyrektorka może sobie pozwolić na zostawianie ziemniaczków.