@Dr_Snaut: Bardzo popularne w obu Amerykach. Dlatego właśnie jak nie dasz napiwku to patrzą na ciebie jak na zbrodniarza wojennego, tak się przyzwyczaiłem, że nawet w Polsce daję napiwki.

Ale nie jest to droga, którą powinniśmy podążać. Można się od nich nauczyć wielu rzeczy, my z chęcią przyswajamy tylko te najgorsze.
  • Odpowiedz
@matti05: A to ja tak pisałam smsy do chłopaka z Niemiec, bo drogo było i dzięki temu zawsze się udało zmieścić dodatkowe dwa, trzy słowa. :D A tak w ogóle to był paskudny, był rudy i farbował włosy na czarno i śmiesznie wyglądał z odrostami. xD
  • Odpowiedz
Mirki, co się odwaliło właśnie na mszy.

Siedzę sobie grzecznie, słucham kazania, i na moment odkręcam głowę. Obok mnie siedzą dwie dziewczyny przygotowywujące się do bierzmowania. Jedna z nich sobie beszczelnie grała na swoim iOS-ie. Jak zwykle nikt nie reagował.
No to ja najpierw dyskretnie dałem jej znaki, żeby przestała. Oczywiście mnie wyśmiała (po cichu). Po krótkim czasie odzywam się:
- Jak ci nie wstyd grać na mszy?
Ona na to:
-
@wzr1one: chociażby dlatego, że piernik nie ma nic do wiatraka. Symbol narodowy to symbol narodu, a nie samego rządu. Naród != rząd, po prostu.
  • Odpowiedz
Wiem, że nikt nie zobaczy mojego statusu, ale czasami gdy się nudzę, idę do ogrodu, chowam się w ziemi i udaję >marchewkę


ja pierniczę, co to znów za jakaś moda na #facebook ? Już kilkoro moich znajomych ma taki status. Co to za chora zabawa? Bylo już ostatnio coś o farbowaniu włosów na różowo, teraz to

Nie nadążam, idioci wszędzie, marchewki udajo, śmieszki poza kontrolą, pasożyty na zdrowym organizmie społeczeństwa...

#gorzkiezale #
Obstawiam, że to jedna z tych zabaw, które pojawiają się pod hasłem "walka z rakiem". Parę lat temu było "i like it on the floor", czyli gdzie ona trzyma torebkę. Najprawdopodobniej do miesiąca urodzenia jest przyporządkowane warzywo, a gra jest rozsyłana pomiędzy #rozowepaski w prywatnych wiadomościach, z adnotacją "nie mówcie #niebieskiepaski". Solved ;)
  • Odpowiedz
właśnie podszedł do mnie (jestem aktualnie w pracy) wszechwiedzący pan "Ja jestem Radnym Poznania" (zapewne ładnie nawalony, bo drze ryja na cały głos) wykłóca się, japę wydziera na Kierowniczkę zmiany i grozi sądami. Oczywiście musi wtrącić co mniej więcej 3 min iż jest radnym poznania. Przyszła ochrona i się drze na nich i na kierowniczkę. Kobita mówi, że może skargę złożyć pisemną, jeśli ma jakiś problem, to on się upiera na skargę
Mirki, co znajomy #rozowypasek dziś w pracy odstawił,to ręce opadajo.Zauważyłem, że ma górę od stroju kąpielowego ubraną,bo wiązany na szyi,no to pytam się czy wybiera się się na basen po #pracbaza,a ona że nie. Nie była i nie pójdzie ale ubrała ten strój kąpielowy bo miałaby ochotę iść basen. Jeszcze dodaje do tego na koniec,że lubi pływać,chociaż nie umie. #logikarozowychpaskow #coztapolska
@fuurikuuri: Akurat porównywanie skarpet do stanika pasuje jak wół do karety. W upały to może i się cycki pocą, ale teraz to nie wiem. Poza tym małe cycki chyba się mniej pocą niż duże. Chyba, że jest gruba i ma wielkie cycki to wtedy nie ma różnicy czy stanik czy skarpetki. Może coś w tym jest...
  • Odpowiedz