Cześć Mirki i Mirki.
Nie daje mi spokoju pewna sprawa i od jakiegoś tygodnia zbieram się aby o tym napisać.
Dokładnie chodzi o ten wpis http://www.wykop.pl/wpis/13166295/moj-mlodszy-brat-jest-chory-na-zanik-miesni-nieste/ użytkowniczki @tomahawkk. Jej brat choruje na zanik mięśni, paskudną chorobę, która odziera dziecko z marzeń nie tylko o zostaniu weterynarzem czy strażakiem ale też o tak prozaicznych czynnościach jak zwykłe wyjście na dwór (tudzież pole) by zagrać w gałę z kumplami. Sytuacja jest o tyle
  • Odpowiedz
@Zioman: spoko, ale według mnie zachowała się normalnie jak na dziecko w nausznikach - sam pewnie wiesz, że czasami jest dezorientacja gdy jesteś na mieście w słuchawkach i coś się dzieje dookoła ;)
  • Odpowiedz
Jestem debilem. Ale są na szczęście jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie.

Parę dni temu założyłam konto w banku.
Parę dni temu wysłałam również papiery do działu kadr w mojej firmie.
A że trzymałam te papiery razem z papierami w banku to przez przypadek wysłałam do kadr kartkę z moimi danymi niezbędnymi do zalogowania się na stronie banku. Dodam, że dziś Matki Boskiej Pieniężnej.
Dzwonię do kadr. Babeczka ze smutkiem, że kartka
I actually went to the shelter to get another dog, but he’d already been adopted. So I decided to do a lap around the facility before I left, and I saw Engelbert. He had about ten pages of physical problems. His back legs didn’t work. His old owners kept him outside, so his ears were completely frostbitten. And he only had three teeth. So I thought if I didn’t get him, nobody
Aerials - > I actually went to the shelter to get another dog, but he’d already been ...

źródło: comment_sKiTHpiTKFLf2F2xiJNbvOPC0URvnI1P.jpg

Pobierz
ratowanie pelikana któremu żyłka wędkarska owinęła się wokół dzioba...

#ptaki #zwierzeta #dobrzyludzie

czasem na Mirko też zdarzy się jakiś dobry Mireczek, który próbuje ratować pelikany (łykające co popadnie w jakimś # rozdajo czy innym trollolo) ale jego trud jest bardziej daremny

#mirkocontent
likk - ratowanie pelikana któremu żyłka wędkarska owinęła się wokół dzioba...

#pta...
  • Odpowiedz
Mirkim przyczyniłem się do uratowania psiaka dziś :) Jest w ludziach dobro. Wpadał nam do sklepu ogrzać się przed zimnem, a że nie można przy klientach zostawić go samopas, wynosiłem go co jakiś czas, ale nie miałem serca brutalnie pogonić (dlatego wracał). W końcu wykorzystałem aktywną sprzedaż na uroczym #rozowypasek, gdy zapłaciła za swoje zakupy powiedziałem, że psiak jest gratis, a ona, że bierze, że na wsi się przyda. Tym sposobem
@EsperaPorMi: A na wsi przykują go łańcuchem do budy i będą dawać chleb do jedzenia. Albo szpadlem w głowę i się skończy dzień dziecka. A już na pewno w cieple trzymać do nie będą. Jak teraz czuje się twoje sumienie?
  • Odpowiedz
@Wight: swego czasu sporo bywałem na przysłowiowych wakacjach i babci na wsi i mam wręcz odwrotne wrażenia. Na łańcuchu były tylko duże psy, takie które nie powinny sobie latać samopas. Średnie i małe miały życie jak w madrycie, pełna micha i swobodne latanie po przestronnych wiejskich obszarach obfitujących w psie przygody. A skoro psa z wpisu ktoś na rękach wynosił, to wnioskuję iż nie był to bernardyn.
  • Odpowiedz
mirki co ja #!$%@?łem XDDDDD

jechałem na #motocykle i zostałem zatrzymany do rutynowej kontroli. dokumenty miałem w plecaku, więc zdjąłem go, wyjąłem dokumenty i podałem panu z policji, plecak odruchowo kładąc na zadupek/bagażnik motocykla. pan wszystko sprawdził, oddał mi dokumenty i podziękował, a ja odjechałem w stronę domu. ledwo co zajechałem na parking pod blokiem, a za mną radiowóz na sygnale, ten sam który przed chwilą mnie kontrolował. ja cały obsrany, drzwi
@RidgeForrester: Ta którą teraz używam ma niecały rok także jeszcze posłuży xD Asusa zutylizowałem razem z zestawem, który ma kilka ładnych lat, kurzył się i do niczego nie nadawał. Oddać też nie było komu to się pożegnałem.
  • Odpowiedz