@Papeteria: nie powiem Ci o co chodziło, ale za to mogę opowiedzieć pewną historię z mojego życia.

Jakiś czas temu (jeszcze przed zmianą płci) byłem, kobietą, do tego moderatorką stosunkowo popularnego polskiego serwisu internetowego. Lubiłem (lubiłam) czasem pojsc se na spacer na pole w stroju Ewy, lubiłem/am też jak ktoś mi robił wtedy zdjęcia. Ta osoba co robiła mi zdjęcia lubiła potem wrzucać je do sieci, a z kolei userzy portalu
  • Odpowiedz
"Są pewne granice wolności. Zresztą dlaczego mówicie zawsze o wolności w internecie tylko wtedy gdy sprawa Was nie dotyczy, a w momencie gdy ktoś Was obrazi, wrzuci Wasze zdjęcie, zwyzywa Waszą rodzinę, albo zakopie kilkukrotnie wasz link, to nagle zapominacie o pięknych hasłach i wręcz domagacie się zbanowania tej osoby"

zajebiste porównanie

#elfik
@Jahcob:

Eeeeeeextra koment.

Jak zwykle, lepiej wymyślać mętne i nieprecyzyjne wytłumaczenia działające na emocje i dodatkowo antagonizować obie strony, niż zawczasu dać komunikat i zażegnać całą sprawę.

Wiwat logika !
  • Odpowiedz