Potrzebny nam left-pop

potrafimy kpić znacznie celniej i dowcipniej niż ci, których zawodem stała się drwina. Określone też zostały pewne granice: nie chcemy oglądać, jak „znany projektant mody" obmacuje nieletnie kandydatki na modelki; nie pójdziemy do kina na film pozbawiony scenariusza i reżyserii; nie będziemy śmiać się z żartów w klimacie podstawówki sportowej: strong arms, small head. Chcemy rozrywki, która jest inteligentna nie tylko w sferze deklaratywnej – jak filmy duetu Saramonowicz/Konecki.
Mógłby darować sobie te dywagacje o islamskiej kulturze. Wszak według pewnych ugrupowań takowa ma wkrótce zdominować Europę... Z pozostałą częścią się zgadzam.
@Aqwart: bardziej mnie #!$%@? te tanie usługi i porady prawne, przeca przepisy zabraniaja naklejania ogłoszeń/plakatów itp. na przystankach autobusowych ;) sie pan prawnik wykazał ;)

Choc oczywiscie rozumiem, ze mogl to wiedziec, jeno uznal, ze korzysci beda wieksze niz przykre konsekwencje.