Umieram, domownicy przyprowadzili jakieś choróbsko i jest męska grypa grana. Zaczęło się od głowy i gardła, teraz grany jest katar i kaszel. It's over. Oczywiście domownik składa na otwarte okno, lody czy wychodzenie w koszulce i kurtce na dwór. Dziwnym przypadkiem dopiero mnie wzięło akurat jak pojawił się w domu chory. No ale nie, to na pewno wina tych lodów co je wpieprzam cały rok na okrągło. Jutro do roboty, ja nie
@mirko_anonim: znam wielu starszych ludzi którzy za życia wykupili miejsce i postawili pomnik z różnych względów np. Brak rodziny czy nie obciążanie finansowe rodziny po ich śmierci. A tak wstawią tylko literki za parę stów i będzie.
  • Odpowiedz
Jadę sobie do pracy, słucham halloweenowej playlisty i jest ogólnie fajna czilerka. Nagle stwierdziłam, że zrobie foteczkę jesiennej scenerii przede mną, bo klimacik halloweenowy, ładna kolorystyka.

W głośnikach akurat leciała piosenka „Psycho Killer” co było trochę creepy gdy tak sama w lesie sobie wysiadłam z samochodu…

Zrobiłam fotkę, uciekłam do auta, odjechalam, a 100m dalej jakis facet w lesie stał!

Pewnie grzybiorz, ale i tak mnie zmroziło ()
cytmirka - Jadę sobie do pracy, słucham halloweenowej playlisty i jest ogólnie fajna ...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz