1. Komp mówi, że czas na nową grafikę. Podejmujesz decyzję, znajdujesz kartę i zamawiasz. Jest 12 listopada.
2. Zamawiasz z jasnym info: wkrótce dostawa. OK, poczekam.
3. Jesteś małozdolnym informatykiem, więc wstępnie (z dużym zapasem prawie 2 tygodni) umawiasz speca, żeby zrobił przekładkę.
4. Czekasz.
5. Kiedy tak czekasz i czekasz, 18 listopada (sześć dni później) dzwonisz na infolinię sklepu podpytać co tam słychać.
X. Infolinia mówi, że dziś zaczęli realizować zamówienie
#problemydniacodziennego #motoryzacja #sprzedajeauto

Ehh... mirki, od bardzo dłuższego czasu jestem w posiadaniu takiego małego autka Opel Corsa, z małym silnikiem benzynowym, auto ma 20 lat a i tak lakier (ocynk) trzyma sie zajebiście. Oczywiście ze względu na swoje lata nie jest ideałem. Ceny tych aut wahają się od 1.300 do nawet i 4 tysięcy. No i auto to służy mi do dojazdów do pracy, co najmniej 100km dziennie a często robi trasy
Dojdzie mi siwych włosów ........

Ale od początku, w 2012 robiłem sobie ząbki u najdroższego lekarza w mieście fakt zależało mi na szybkości, przy implantacji zapłaciłem 2k a resztę tj, 1390 zł miałem zapłacić w późniejszym terminie dostałem na to fakturę vat z Wpłacono 2k i Do zapłaty pozostało 1390. Po tej wizycie miałem jeszcze 3 inne na łączną kwotę 4180 zł. Uregulowałem co do złotówki ponieważ był to akurat termin przed
Miałem dzisiaj taką sytuację. Nawalił nam w firmie agregat chłodniczy. Telefon do firmy, opis usterki, przyjechało dwóch ludzi, byli dokładnie godzinę z czego 35 minut #!$%@? śniadanie, pozostałe 25 to naprawa + rozpakowanie/wypakowanie sprzętu. Pojechałem zapłacić a szeryf do mnie: no cześci tyle i tyle plus godzina roboty razy dwóch ludzi to 2 roboczogodziny po 120 złotych, a ja mówię, że hola hola pół godziny to oni jedli sniadanie, a on że,