@SkieryMonster: Ja mam sympatię dla każdego z odtwórców roli Bonda, tylko nie do Rogera Moora. Tak czy inaczej obejrzałam wszystkie filmy, bo po prostu lubię konwencję tych produkcji, ale słabo oceniam go jako aktora (nie wspominając o tym, że grał w najgorszym z możliwych Moonrakerze). Po latach nawet Brosnan mnie nie drażnił, chociaż kiedyś uważałam go za strasznego lalusia.

Fajnie, że Lazenby się trzyma. Jednorazowa rola a jeden z moich ulubionych