Juliusz Wójciak, przedwojenny prawnik, zanim po poznańskim czerwcu ’56 został obrońcą jednego z robotników, był śledczym Urzędu Bezpieczeństwa. Wyrzucono go z bezpieki za udział w zbrodni przeciwko bezbronnym więźniom- pisze w „Do Rzeczy” Krzysztof M. Kazimierczak.

Piwnice UB nie nadawały się na miejsce do opieki nad niemowlęciem. Krewnej matki, odbierającej dziecko z UB, która zaczęła na jego widok spazmować, funkcjonariusz powiedział, że nie ma co rozpaczać, bo przecież to dziecko bandyty i jak zdechnie, to żadnej szkody nie będzie...

Inskrypcje więźniów na ścianach stalinowskiej katowni na Pradze pokazał wczoraj Instytut Pamięci Narodowej. W piwnicach na Strzeleckiej ma powstać muzeum.

Żydzi w polskim UB

Sąd w Bydgoszczy skazał byłego funkcjonariusza UB za torturowanie więźniów z AK. Sędzia uznał, że 91-letni mężczyzna powinien karę odsiedzieć i wymierzył wyrok bez zawieszenia kary.

W trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej przekazano wykaz 1706 osób wykonujących obecnie funkcje publiczne, które zgodnie z ustawą z 2006 roku, o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990, złożyły „pozytywne” oświadczenia lustracyjne.

"Codziennie brano mnie na przesłuchania, na których bito mnie do utraty przytomności. Jednego dnia jeden z oprawców wyrwał mi pięć zdrowych zębów. Najgorsze było bicie po genitaliach. Więźnia kładziono na stole, rozciągano nogi łańcuchami, a następnie bito po genitaliach. Ból był tak straszny, że.."

Przedstawiamy dokument z roku 1950, w którym wysocy rangą wojskowi proponują Zygmunta Baumana na stanowisko Szefa Oddziału Propagandy i Agitacji Zarządu Polit. KBW. Wymieniają w nim zasługi Baumana w zwalczaniu Żołnierzy Wyklętych oraz wróżą karierę naukową.

Środowiska lewicowo-liberalne są znowu w szoku. Grupa narodowców skandowała na Uniwersytecie Wrocławskim nieprzychylne hasła wobec Zygmunta Baumana, lewackiego filozofa ze stalinowską przeszłością, który dawał wykład o etyce.

Robert Radwański, ojciec tenisistek Agnieszki i Urszuli, powiedział tygodnikowi "Sieci", że pomimo upływających lat, polska rzeczywistość niewiele się zmienia. – W pewnym sensie, choć w życie wchodzą kolejne pokolenia, to jest wciąż to samo.

Rzuciłem się biegiem we Wróblewskiego, potem w Pędzichów i koło Matki Boskiej na Długiej wskoczyłem do tramwaju. Motorniczy od razu przyspieszył i przez plecy zapytał – co, bezpieka? – Gdy potwierdziłem, nie zatrzymał się na rogu Długiej pod zegarem.

Ewa Wójciak, dyrektor Teatru Ósmego Dnia już dwanaście lat temu usłyszała, że były powstaniec warszawski, żołnierz Armii Krajowej, Leszek Prorok w swoich wspomnieniach z ubeckiej katowni pisał o jej ojcu, śledczym UB. Relacjonował m.in,. że podczas przesłuchań groził on bronią jego przyszłej żonie

Nie było dekomunizacji, więc nie było dezubekizacji. Jednym z oczywistych zadań powinna być likwidacja rażących przywilejów materialnych i niematerialnych dla oprawców z okresu komunistycznego. Należą do nich przede wszystkim bardzo wysokie renty i emerytury funkcjonariuszy aparatu partyjnego.

Poniżej publikujemy pismo autora słynnych „Rozmów z katem”, jakie z więzienia w Sztumie przesłał w 1955 r. do Naczelnej Prokuratury Wojska Polskiego.

Gdy szedł do domu, to dosłownie na oczach żony, która wyglądała przez okno, został napadnięty przez kilku osobników i zatłuczony kijami. UB nie chciało bawić się w fingowany proces i postanowiło załatwić sprawę przy pomocy szwadronu śmierci.

Smutna opowieść o powojennej Polsce oczami bratanka więźniarki KL Auschwitz i organizatorki ruchu oporu na Podhalu