@Saimonsge: Ludzie w związkach z przyzwyczajeń w wiecznym stanie egzystencji na warunkach symbiozy zwyczajnie czują pustkę i zawiść, że masz jeszcze chęci w związku. Kobieta chce, żeby te kwiaty były dla niej, jakiś miły gest, atencja. Facet zazdrości, że masz kobietę o którą chce Ci się starać bo on już dawno zwątpił, że coś takiego ma sens. Dochodzi jeszcze kwestia cebulackiego podejścia polaków gdzie w związku to się żyje tak zwyczajnie
@Saimonsge: ja kiedyś jadąc autobusem trzy razy słyszałam jak jakaś blondyna opowiadala mamie, siostrze i jeszcze komuś, że jadą na wesele do Zakopanego. A potem dzwoniła jeszcze do kogoś i opowiadala to samo po niemiecku.

Ja rozumiem, szybki telefon, przyciszony głos. Ale ileż można słuchać długiego i glosnego gadania?
Kierwa siedzę sobie wygodnie w pociągu na miejscu, które sobie wykupiłem i podchodzi korpobicz i wykłóca się ze mna o miejsce, bo ona ma takie samo. #!$%@? mi swoim ajfonem przed nosem, że ona ma to miejsce. Ja jej mowie, że to niemożliwe. Patrzy na mnie jak na idiote i myśli że jej ustąpie. Po chwili tracę cierpliwość i mówię jej żeby sprawdziła datę na bilecie. I co się okazuje? Kupiła bilet
No i znowu zostałam wyruchana (niestety nie przez niebieskiego a nawet razem z nim). Mieliśmy zaplanowany wyjazd w Bieszczady na tydzień. Wynajem 2 domków bo mieliśmy jechać w składzie ja+niebieski, matka+jej partner+siostra, znajomi+2 dzieci, znajoma+facet. Sytuacja wygląda tak, że wszyscy jadą oprócz znajomej i faceta. Znajomka się z nim rozstała, ok ma nowego, ale nagle jej #!$%@?. No spoko, ma nie jechać, ale pokryć koszty wyjazdu za swoją część domku. Dzisiaj przeglądam
ale mam #!$%@?... oddałem z 2 tygodnie temu samochód na wymianę silentbloków bo nie miałem ani prasy ani warunków żeby zrobić samemu - rzuciłem okiem na zbieżności czy są założone nowe tuleje wahaczy były więc szczęśliwy że nic nie stuka nic nie puka jeździłem do dzisiaj... dzisiaj zaglądam do hamulcy bo coś popiskiwały i widzę #!$%@? #!$%@?ą w mak osłonę drążka kierowniczego #!$%@?ą #!$%@? trytytkami... moja rok temu zregenerowana maglownica znowu dostała