Wpis z mikrobloga

Już mogę śmiało rzec, że w miesiąc nauczyłem się tak samo dobrze Hiszpańskiego jak Niemieckiego przez 7 lat. Różnica jest taka, że hiszpańskiego uczę się sam w domu (i to nieregularnie), a Niemieckiego uczyłem się w szkole i na uczelni.

Podstawowa różnica jest, że np. jem obiad i od razu sprawdzam słowa typu nóż, widelec, talerz, stół, ryż, kurczak, kroić, jeść czy podczas nauki słowa uczyć się, książka, kartka, zapamiętywać, uczelnia, wydział, kierunek etc. Ciągle gadam sam do siebie zaczynając się od przedstawiania, przez hobby i dodając tego typu pierdoły, że dziś będę się uczyć, ugotuję obiad. Zadaję w eter pytania: ?Como estas? i sam sobie na nie odpowiadam i tworzę w biegu cały dialog na tyle na ile pozwala mi poznane słownictwo. Wiem, że to wygląda jak choroba psychiczna xD ale na native speakera mnie nie stać, choć zainwestuję w przyszłym roku :) W dodatku tłumaczę słowa nie pol-hiszp tylko eng-esp dzięki czemu ćwiczę też Angielski.

Do gramatyki podchodzę bardziej w sposób szkolny szkolny tzn. po prostu uczę się zasad i powoli wdrażam w swoje dialogi choć nie przesadzam z jej zaawansowaniem. Na razie znam Presente de Indicativo i powoli Gerundio. Na przeszły przyjdzie czas.

Czasem odpalam sobie w drodze do szkoły jakieś hiszpańskie radio albo podcast (znalazłem taką stronkę - chyba pierwsza w google wyskakuje - gdzie facet anglojęzyczny z dobrym hiszpańskim gada z rodowitą hiszpanką, tworzą dialogi i w każdym ok. 30-minutowym podcaście prowadzają nowe wyrażenia, fajna sprawa, bo potem to omawiają, omawiają wymowę, przedstawiają antonimy itp.). Nawet mam zamiar oglądać Zbuntowanego Anioła z napisami po hiszp. ale to chyba już wyższa szkoła jazdy xD

I tak btw, Cejrowski ma rację co do Hiszpanów - ich nie da się słuchać tzn. nie podoba mi się ich seplenienie. No i zdaję sobie sprawę, że istnieją pewne wyjątki pomiędzy hiszp. z Ameryki Łacińskiej a tym kontynentalnym dlatego trzeba uważać :)

#szkola #jezyki #hiszpanski #naukajezykow
  • 5
@robson2222: jak poradziłeś sobie z prawidłową odmianą alfabetu, wymawianiem zgłosek i akcentem ?

Ja na sucho przez to nie przebrnąłem, a skończyła mi się determinacja żeby sięgnąć po jakieś mówione podstawy :\
@Dibhala: Ja to trochę olałem, bo jednak wymowa moim zdaniem najważniejsza nie jest i za bardzo się na niej skupiamy we wszystkich językach. Akcent i wymowa przyjdzie z czasem. Ciut wkułem zasad wymowy, ale reszty nauczyłem się słuchając (a pamięć słuchową to ja mam kiepską mimo wszystko). Teraz samo na język mi się niesie, że hiszpańskie "V" czyta się jak "B", albo "Z" jak "angielskie 'TH' (wariant europejskiego seplenienia" albo latynoskiego
Zauważyłem, że ile państw, ile regionów, ile dialektów tyle różnic w wymowie. Może się mylę.


@robson2222: Nie mylisz się. Kurczak w Argentynie to "pożo", w Meksyku "pojo" ale nie do końca "j", coś pośredniego między j a l. I tak dalej.

Dla mnie strasznie było frustrujące na początku nauki kiedy chciałem dopytać jak się wymawia jakieś słowo, np. Yo (wymowa y i ll jest praktycznie taka sama) i prosiłem o powtórzenie,
Wciąż mam wątpliwości jak powinno się wymawiać "LL" oraz "Y" czy jako "J" czy jako "DŹ/DŻ/Ź". Czasem mi wyjdzie jako "J" czasem jako "DŹ", czasem ładny dźwięk pośredni. Zauważyłem, że ile państw, ile regionów, ile dialektów tyle różnic w wymowie. Może się mylę.


@robson2222: Tu przydaje się słuchanie. Ja zaczynałem od piosenek, potem słuchałem sobie wywiadów, telenowel, kiedy już miałem jakieś podstawy hiszpańskiego, zacząłem oglądać filmy.

Do sprawdzania wymowy w różnych