Wpis z mikrobloga

Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym.
Odbiera telefon, zgłoszenie do wypadku. Po chwili mkną w karetce – on, pielęgniarka i kierowca-ratownik. To pierwszy wyjazd studenta, więc stres, trema, wilgotne dłonie, tysiące myśli przelatują przez głowę.
W pewnej chwili kierowca kurczowo łapie się dłońmi za gardło, zaczyna charczeć i wybałuszać oczy. Pielęgniarka bez namysłu z całej siły wali go w głowę walizeczką z medykamentami, po czym wszystko wraca do normy. Student ze zdziwienia nie może wypowiedzieć słowa.
Po chwili sytuacja się powtarza: kurczowy chwyt kierowcy za gardło, charczenie, piana z ust, wychodzące z orbit oczy. Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje się normalnie. Student nie wytrzymuje:
- Co się panu stało?! Może jakoś mogę pomóc?
- Eeee....niee....tylko tak się z siostrą drażnię. No bo wczoraj jej mąż się powiesił.
#heheszki #bycmozebylo #ratownictwo