Wpis z mikrobloga

Ogony owiec są obcinane bez znieczulenia. Skóra wokół ogona jest zrywana, często również bez znieczulenia. Goi się bez opatrunku, zwierzęta muszą żyć z takimi ranami jak na zdjęciu. Nazywa się to mulesing, dla ciekawych. Samo golenie owiec z wełny nie jest tak kolorowe jak na pierwszym zdjęciu, zwierzęta są ranione (tak, tu również nie ma znieczulenia).

Tutaj dokładniejsze informacje, zdjęcia i filmiki: http://www.animalsaustralia.org/issues/sheep-painful-procedures.php

Życzę miłego życia w wierze, że wszystkie owieczki hasajo
karabakun - Ogony owiec są obcinane bez znieczulenia. Skóra wokół ogona jest zrywana,...

źródło: comment_gcgSMazdqx82mh1c3YELt8rzeQYWq40Z.jpg

Pobierz
@Dassault: A ja miałam parę świnek, miały fajnie i wesoło. Czy to zmieni fakt istnienia "nowoczesnych" hodowli? No raczej nie
Dobrze wiem, że istnieją ludzie, którzy mają swoje owce i nie dzieje im się taka krzywda. Nie oznacza to, że wszystkie zwierzęta są tak traktowane :) Sensem rozmowy nie jest raczej kłócenie się, kto ma rację, a polepszenie warunków życia zwierząt.

@spluczka Nie wiem, co jest nadużyciem... To, że czujesz się
Nie wiem, co jest nadużyciem... To, że czujesz się urażony możliwością, że spowodowałeś czyjeś cierpienie, czy samo cierpienie?


@karabakun: nadużyciem jest twierdzenie, że:

a) owce hoduje się tylko dla wełny
b) każdy, kto posiada wełniane ubranie - przyczynił się do krzywdy jakiejś owcy
c) łączenie tej krzywdy z użytkownikami ubrań z wełny
@spluczka: Jak kto woli, dla mnie nadużyciem jest już samo "używanie" zwierząt, mimo to pozyskiwanie wełny w taki sposób jak na pierwszym zdjęciu jest najmniejszym problemem w tym temacie.
Próbuję rozgryźć Twój tok myślenia i radziłabym Ci tylko zmienić sposób patrzenia na sprawę. Peta nie miała na celu narzucić komuś poczucie winy. Obrazek miał raczej zmusić do myślenia, zastanowienia się: skąd pochodzi moje futro, wełna? Oczywistym jest, że ktoś, kto jest
Obrazek miał raczej zmusić do myślenia, zastanowienia się: skąd pochodzi moje futro, wełna?


@karabakun: wiem, skąd pochodzi i wiem jak wygląda proces produkcji wełny, bo miałem z nim wielokrotnie styczność. Jeśli ktoś nie wie, to rzeczywiście - może mieć cierpieć z powodu urojonych dylematów moralnych i poczucia winy, które ktoś inny w nim wzbudził, poprzez manipulację.

Dodam jeszcze, że rozczulając się nad australijskimi owieczkami na mirko - w żaden sposób im
@spluczka: Eh, jak widać, nie ma sensu o tym rozmawiać z kimś, kto jedynie próbuje pokazać bezsens uświadamiania ludzi o krzywdzie innych. Nad nikim się nie rozczulam, a informowanie owszem, daje wiele. No nic, cieszę się że "Twoja" wełna pochodzi od niecierpiących zwierząt i mam nadzieję, że posuniesz się dalej w unikaniu krzywdy innych, a nie w wytykaniu, kto pomaga, a kto nie :) Pozdrowionka
@karabakun: Obcinanie ogonów nie ma sensu a wszystkie biegające po polu owieczki które widziałam przy okazji wycieczek ogony miały. Może i czasami ktoś zatnie owc zdaża się ale na bank nawet po feralnym goleniu nie wygląda tak jak ta ze zdjęć pety - w połowie poobdzierana ze skóry. Co im po owcy która będzie dawała tylko połowę wełny bo na reszcie ciała ma zdartą skórę? Nic. Zyski takiego hodowcy spadają o