Wpis z mikrobloga

#wykopjointclub #nerwica #marihuana #bezsilnosc #niewiemjakitag #zycie ##!$%@? #zagranica

Pale marihuanę od prawie 1,5 roku regularnie codziennie, niedawno w końcu zrobiłam pauze, kilka dni, bo mój chlopak ktory sam chcial przestać, nagle chciał jechac kupić hasz. Zgodzilam się, mimo tego że od dziś do nastepnego piątku mamy 30€ na zycie. #!$%@? nie? No ale ok... jedziemy. Dojechaliśmy, kupiliśmy i nagle jakiś #!$%@? ścisk w gardle, duszno mi sie robi, no po prostu #!$%@? mnie wzięła, co my znowu #!$%@?..
Jestesmy za granicą od uwaga... 8 miesięcy i wszystko prawie od tego czasu #!$%@? na zioło. W coffie juz stale zamowienia mamy, ja jebe, zeby tak się zniszczyć i jeszcze o tym pisać, no #!$%@?.. #!$%@?.
Dodam w najlepszym? Najgorszym? wypadku, że mama zmarła mi w marcu, obiecalam ze zjade na pogrzeb a ja co zrobiłam?! Za pieniądz na wyjazd zjaralam się jak swinia. Przez miesiac nie miałam nawet w sobie poczucia winy, nic do mnie nie docieralo, ojciec mnie nienawidzi, mama zachorowała jak wyjezdzalam, ale #!$%@?. Przeciez mnie to nic nie obchodziło, tylko mój facet,moje oczko w głowie,które teraz nienawidzę od smierci mamy. Z jednej strony go kocham, z drugiej nienawidze, niemam nikogo doslownie #!$%@? nikogo oprocz jego,a i tak uwazam ze to co MY to jedno wielkie nic.. no ale jesteśmy razem 2 lata i dalej meczymy sie razem bo nikt nie chce byc sam. #!$%@? sobie zycie, zwiazek i niemam rodziny, wsparcia a sama sobie robię wiecej problemów niż dotychczas. Jestem za granicą, w Polsce nie mam nic, nikogo,tylko babcia która 12 maja ma wyniki czy ma raka piersi. Dodam ze mam dopiero 21 lat.

I mówcie co chciecie ale uważam że sporo tego syfu mam przez #!$%@? zioło, malo piłam prawie wcale, papierosów nie jaralam, (zaczęłam palic jak zmarla mi mama) a zioło bylo moim #!$%@? znakiem przewodnim od wrzesnia 2013r..

Jedynie co mi zostalo to bezsilność mojego niebieskiego który mnie kocha i niewiem jak on to znosi a ja dzien w dzien wyje w poduche i rzucam sie ze slowami ze go nienawidZę i wszystko przez niego.

Oto cala historia jak zielsko podzialalo na moją psyche, kiedy czlowiek nie ma umiaru w tym co robi i zostaje sam, doslownie #!$%@? sam i zaluje, ale co z tego,skoro juz jest za pozno na wszystko...
  • 116
@melisaa94:
no to wychodzi na to, że już wcześniej musiałaś mieć coś z głową a palenie to spotęgowało. nie zrzucaj za to winy na zielsko ani na swojego Bogu ducha winnego chłopaka, bo sama się w to wplątałaś. zaprzyj dupe i się z tego wyplącz, masz dopiero 21 lat a kwestia odzwyczajenia się od zielska oraz pozbycia wszystkich symptomów to ~~miesiąc.
@melisaa94: Tu nie chodzi o to co przyjmujesz, tylko o to, że musisz, że twoja osobowość nie wytrzyma bez. Musisz si zmienić tak jak ja to zrobiłem. Paliłem 3,5 roku dosłownie dzień w dzień chodziłem bez oczu.
Nie mam nikogo oprocz mojej rozowej. Stary alkoholik, matka psychiczna. I zauważyliśmy to oboje, że to przez moje #!$%@? od 3 lat na wszystko. Ale z drugiej strony, kto nam potrzebny do szczęścia? teraz
@JohnLemon:
Zależy od organizmu. Kiedyś jarałem dzień w dzień przez około 2 lata i też miałem dosyć sporą #!$%@?ę w głowie, w miesiąc zeszło praktycznie wszystko, razem z przymuleniem itp. Teraz popalam raz na jakiś czas i jedyne skutki uboczne, jakie zostały mi po dawnym tripie to lekkie problemy z pamięcią.
@melisaa94: Najważniejsze jest obrać sobie cel w życiu i do niego skrupulatnie dążyć. Nigdy nie stawiać palenia ponad swoje plany. Nie może być tak że to palenie jest na pierwszym miejscu jak to uczyniłaś. To ma być tylko dodatek do twojego życia. Umilać gdzieś czas w przerwie od dążenia do celu. Odpocząć, naładować się i dalej brnąć w postanowienia. W 100% rozumiem Ciebie i twoją obojętność. W życiu jest się bardzo
@melisaa94: Pale marihu od 6 lat... zrobiłem pauze...
Palę marichane od 6 lat... zrobiłem pauze...
pale marihuane od 6 lat... zrobiłem pause...
pauze... pauze... Palę od 6 lat. Marihuane.
Palę pauze od marihuane lat.
xD
Marihuana a Polska 'marihuana' to dwie inne rzeczy xD