Wpis z mikrobloga

Cześć, opiszę Wam jak wyszedłem z #przegryw 'u. Tekst miał być o wiele dłuższy ale jednak będzie więcej konkretów a mniej #!$%@?.

O mojej sytuacji z przed wakacji 2014.
Wygląd: 190cm, 120+kg, cycki duże(obwód klaty około 125cm, wg lekarza miska B xD) przez co omijałem miejsca gdzie się musiałem publicznie przebierać(na basenie/kąpielisku nie byłem od 10 roku życia miałem wtedy 26 lat)
Związki: brak, jedynie rok wcześniej poznałem pannę która jak sie później dowiedziałem mnie podrywała (kto by sie domyślał ze tekst "nie chce mieć więcej dzieci(ma syna)ale jedyną osobą z którą ew, mogłabym mieć dziecko to Ty" to podryw)
Psychicznie: dno dna i jeszcze kilometr mułu... 0 perspektyw na jakiekolwiek szczęście w życiu. Jedyne marzenie to śmierć. po nieudanej próbie utrzymania kontaktu z panna która mnie chciała wpadłem w większy dół bo nawet tego nie potrafiłem.

Czym dla mnie jest #przegryw:
Dla mnie osobiście to nie człowiek lecz sposób myślenia i postrzegania otoczenia powoduje to że przegrywamy. Nie jesteśmy przegrywem jeżeli tak nie myślimy.
Przekonałem się o tym sam. Nikt nigdy nie obiecywał że będzie łatwo prawda? Nie będzie łatwo, ale po kilku tygodniach będziemy zbierać #profit, w postaci nowego JA, nowych znajomych i braku czasu.
Waszym(i kiedyś moim) problemem nie jest to że Wam w życiu nie wyszło, tylko to że macie za dużo czasu na myślenie i wmawianie sobie różnych rzeczy. Ludzie którzy coś w życiu osiągają raczej nie należą do śmierdzących leni którzy grają po 8h po pracy w gry z przerwami na #fap'anie
Zbyt dużo wolnego czasu sprawia że myślimy za dużo. Czas upłynie tak czy siak ale chcesz go wykorzystywać wmawiając sobie rzeczy które nie są prawda? ["A czas, ucieka wsiadaj nie zwlekaj pociąg nie będzie czekać, wiesz wszystko płynie, wszystko zmienia się, czas, okolice tez zmieniają Cie. A pieprzyc, nie chce nikogo polepszyć. Masz takie życie jakie sam wybrałeś, spójrz w lustro co zdziałał czas, kim się stałeś, czy zgodną drogę z sobą obrałeś, zrobiłeś dobrze czy #!$%@?łeś" ]( https://youtu.be/fgVKE1fvwKc)

Teraz opiszę mój proces wychodzenia z przegrywu:
Kwiecień 2014 - trafiłem na YT na klip Bezczel ft. Zeus - Siła umysłu #Joseph_Murphy i utożsamiłem się trochę z autorami tekstu(z Zeus'em utożsamiłem się wcześniej za sprawą kawałka Hipotermia)
Maj 2014 - Kupiłem płytę Bezczela i kupiłem książkę Joseph'a Murphy'ego - Potęga podświadomości, przeczytałem i pomyślałem a co mi tam... można spróbować przecież co mam do stracenia? "Podejmij rękawice z życiem - o wszystko grasz"
Czerwiec 2014 - pierwsze efekty pozytywnego myślenia, nie chodzę #!$%@? na wszystko i wszystkich, postanawiam działać dalej..."jeśli chcesz zabić wszystkich to zacznij od siebie, albo obierz inny cel i zapanuj nad gniewem." . Lecz brak samozaparcia, odkładam wszystko na później...
Lipiec 2014 - czytam o samorozwoju
Sierpień 2014 - Wyjazd na wakacje (pierwszy od kilku lat) z dwójka przyjaciół(para) nad morze do Kołobrzegu... Wracam do domu trochę opalony, z zajebistym samopoczuciem i trochę popsutą nogą. Wakacje z dwoma kawałkami na uszach: "I nawet jeśli Cię życie nie kocha Ty spróbuj pokochać to życie od dzisiaj" i "Wokół nas jest dobra aura, wszystko jest si qu'y l'faut"
Wrzesień 2014 - powrót do pracy, wizyta u ortopedy i informacja że jeżeli nie zrzucę kg to będę za niedługo chodził o kulach. 9 Września zapisuje się na siłownie do trenerki i zaczynam przemianę zewnętrzną
Październik 2014 - pierwsze efekty siłowni widoczne na pomiarach... 4kg mniej i po około 4cm w obwodach. Morda mi się uśmiechała niesamowicie.
Kolejne miesiące mijają na spadkach wagi, czytaniu książek i słuchaniu jak zajebiście jest że wziąłem się za siebie. Mózg płata mi figle przy okazji, wiem że nie będę miał żadnej z tych loszek z siłowni ale zauważam że zaczynam zauważać więcej tych "zwykłych" dziewczyn które mi się podobają za ich normalność.
Styczeń 2015 - pierwszy raz od gimnazjum na wadzę widzę poniżej 100kg
Luty 2015 - Osiągam cel, 96Kg. obwody (pas, brzuch, klata) po -20cm,-22cm. Podejmuje decyzję o kolejnych krokach. (mimo tego że 13 lutego po próbie poznania loszki ta wyśmiała mnie w twarz)
Powstaje plan na 2015 rok:
*Utrzymać wagę (pierwsza kwartał)
*kupić mieszkanie(druga kwartał)
*usunąć cycki(koniec trzeciego kwartału)
*wyprostować zęby(pod koniec roku)
*być może kogoś poznać(cały rok)
Marzec 2015 - utrzymuje wagę i zmieniam image, zrzucam luźne hiphopowe ciuchy na rzecz koszul i jeansów zwykłych, normalnych butów i robię sobie prezent w postaci zegarka do kompletu.
Kwiecień 2015 - nagła zmiana planów, mieszkanie odkładam na późniejszy termin. 17.04 wizyta u lekarza chirurga plastycznego
04 Maj 2015 - operacja usunięcia cycków i przerwa od siłowni
Czerwiec 2015 - piszę tego posta

Tak to mniej więcej wyglądało.
Jak widzicie nie pisałem o dziewczynach, ponieważ na siłowni uczę się z nimi rozmawiać, na podrywanie przyjdzie czas... Nie uważam również że brak dziewczyny od razu wrzuca człowieka do przegrywu.
Pomimo braku tej drugiej polówki nie przejmuje się tym, nie mam #feels'ow jakichś, zajmuje swój czas innymi rzeczami przez co nie dołuje się sam... inaczej patrze na życie, na sprawy codzienne, stałem się automatycznie bardziej empatyczny, bez gorszych dni:)
Sporo przede mną ale też dużo za mną

Czy było warto... TAK!!

Obecnie po tym wszystkim mimo iż ja uważam że jestem 3/10 to słyszałem nawet że pod 7/10 podchodzę, nawet dziś usłyszałem że mam jeszcze za niską samoocenę nad którą pracuje=]

"Wolisz coś mieć od życia, czy wolisz nie mieć?
Osłonięty bloku cieniem siedzieć, czekać na zbawienie
Kwiecie młodzieży, to od ciebie zależy
w tym świecie to ty musisz o tym wiedzieć, żeby przeżyć
Szacunek innych, o który tak zabiegasz
to kpiny, kiedy sam dla siebie go nie masz
Weź i przekaż to innym, nie masz na co czekać
życie dzieje się teraz, zaraz czas umierać, o cholera!
Co ty robisz, po co dzielić świat na 'my' i 'oni'?
skąd pewność, że i nas nie zaliczą do 'nich'
Świat nie stoi, świat #!$%@?, trzeba gonić
sam to znasz, gość się nie odnalazł i już po nim
Zobacz, musimy siebie sami motywować
czasami w lustro popatrz i do góry głowa
Głową muru nie przebije, ale przebić się muszę
TDF, HiFi Banda, to Remix Puszer!"


https://youtu.be/sNAqRAtTex0 pozdrawiam;) to tyle odemnie jeśli chodzi o przegryw

#przegryw #feels @Sheppard25
  • 11
@Ponczo88: Gratuluję. To już na prawdę duży sukces. Co prawda nie wiem jak wyglądasz ale samo to że postanowiłeś pójść do chirurga plastycznego to już szacun. Ale ze mną jest trochę inaczej. Mnie strasznie boli to że tracę życie będąc sam (i to właściwie nie do końca z mojej winy). Nawet w stanie fizycznym przed przemianą byłeś w lepszej sytuacji niż ja teraz. Tak czy siak pełen szacun, ja mam zamiar
@Sheppard25: ogólnie nie będę się targował o to kto miał lepiej a kto nie, sens i założenie jest trochę inne

Nie będziesz atrakcyjny dla kogoś jeśli nie jesteś atrakcyjny dla siebie. To Ty musisz się dobrze czuć ze sobą.

Mnie też bolało że sam jestem, że moi koledzy to ciacha którzy nie muszą starać sie o loszki, to loszki starały sie o nich...
Mnie też bolało że sam jestem, że moi koledzy to ciacha którzy nie muszą starać sie o loszki, to loszki starały sie o nich...


@Ponczo88: i właśnie tego nie potrafię zaakceptować i nigdy nie zaakceptuję. Przyznałbym się wtedy do tego że jestem po prostu kimś mniej wartościowym i gorszym tylko dlatego że nie jestem ciachem. Never. Ale zobaczymy co uda się zdziałać przez wakacje.
@Ponczo88: nie wydaje mi się żeby to była jakaś cecha, której bym nie posiadał. Po prostu mój kompleks wyglądu nie pozwala mi tego pokazać. Zawsze gdy rozmawiam z np. koleżanką z pracy unikam pewnych zachowań, które uwydatniłyby negatywne cechy mojego wyglądu, przez co skupiam się nie na rozmowie a własnie na ukrywaniu wad. Z Tobą pewnie było podobnie.
@thekes: Operacja była jedynym sposobem, z klaty ciężko żrzucic nawet w przypadku małego lupo... ja miałem dużo tłuszczu i dużo skory(po schudnieciu zaczęły opadac) więc tylko operacja.