Wpis z mikrobloga

Śledczy ustalili, że "Mocarz" docierał do kobiety za pośrednictwem poczty, a w głównym urzędzie pocztowym w Katowicach czekają na nią kolejne trzy przesyłki. Funkcjonariusze nie mają uprawnień do zabezpieczania i otwierania paczek, poprosili więc prokuraturę o wydanie stosownego nakazu. - Nie dostali takiego dokumentu, więc poprosili o pomoc celników, którzy mogą zaglądać do przesyłek - mówi nasz informator.


Ku zaskoczeniu wszystkich katowicka prokuratura nie złożyła jednak w poniedziałek wniosku o aresztowanie 59-latki oraz 26-latka. Wszystko wskazuje na to, że prowadzący sprawę prokurator za późno rozpoczął przesłuchania i w efekcie minęło 48 godzin od zatrzymania podejrzanych. W tej sytuacji trzeba było ich zwolnić, objęto ich tylko dozorem policji. Oficjalna wersja prokuratury jest jednak taka, że zgromadzony przez prokuraturę materiał dowodowy nie był wystarczający. - Żal, moim zdaniem materiał był kompletny - mówił generał Jarosław Szymczyk, komendant wojewódzki w Katowicach.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,18354747,mocarz-przychodzil-poczta-nadawcy-w-warszawie-i-poznaniu.html#Czolka3Img
Organy państwa po raz kolejny stają na wysokości zadania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#dopalacze #mocarz #prokuratura #neuropa #panstwoteoretyczne
  • 2