Wpis z mikrobloga

Sore Ga Seiyuu odcinek 1 - ten sezon anime jest po prostu piękny. Czyżby kolejne anime, które obejrzę do końca, i to z rodzaju, którego unikam?

Seria typu "cute dziewczynki robią cute rzeczy" o codziennej pracy aktorów, podkładających głosy pod anime... na poważnie! Obejrzałem dotychczas jeden odcinek i już lubię ten tytuł. Niby mamy krzyczące dziewczynki, niby gagi nie są zbyt skomplikowane, ale ogląda się nieźle :)

Głównie za sprawą ciekawostek, jakimi fabuła częstuje. W pierwszym odcinku widz może dowiedzieć, jak praktycznie przebiega nagrywanie głosów do anime. Mamy "głuchy" pokoik, mamy mikrofony, a także surowe sceny z serialu jako pomoc dla seiyuu. Czuć, że serial powstaje na podstawie mangi autorstwa aktorki głosowej - choć historia jest gagowa, to cała otoczka wygląda bardzo realistycznie ^^ Można powiedzieć, że pilot jest lekkim instruktażowym biuletynem dla zainteresowanych tematem.

Nie zabrakło też modulacji głosu. Niby nic wielkiego, ale tak naprawdę ile razy jest serii, w których można mieć okazję posłuchać grupki aktorów zmieniającego totalnie ton głosu dla własnych postaci na przestrzeni jednego epizodu. Tutaj taki element wydaje się nagminny i ma swoje poważne usprawiedliwienie. W innym wypadku pewnie dla rozluźnienia kory mózgowej uderzałbym głową o stół, widząc nastoletnią moe bohaterkę rozmawiającą przez minutę ze swoim misiem ;)

Ale tak naprawdę cały odcinek wygrywa jedno cameo. Podoba mi się, że zatrudniono tak znaną postać, aby pokazała swój kunszt głosowy - raz przemawiając swoim naturalną swojską barwą, a następnie tą bardziej znaną ^^

#anime #soregaseiyuu #animenowysezon #seiyuu #masumiasano #kenjirohata #hayatenogotoku #manga
  • 2