Wpis z mikrobloga

delegacja zagraniczna w firmie w której pracuję, to jest +6000zł miesięcznie do wypłaty +2400zł za nadgodziny. Mimo to zastanawiałem się nad zmianą roboty, bo duża kasa za wyrwane z życia tygodnie w obcym kraju to niekoniecznie jest dobra rekompensata. Pracę mam nietrudną, piszę programy, robię wizualizacje procesów, odpowiedzialność umiarkowana, ale trzeba być czujnym. Chodzi też oto, że takich delegacji mam kilka w roku większych, a przez to średnia pensja nie jest wcale aż tak duża. Na delegację mogę zostać wysłany np. tydzień wcześniej niż planowano. W rezultacie zazdroszczę tym ludziom, którzy mimo, że zarabiają mniej (lub więcej ale mniej wyjeżdżają) mogą widzieć jak ich pociechy codziennie rosną, a nie obserwować te zmiany raz na miesiąc czasami.

#pracbaza #przemyslenia
  • Odpowiedz