Wpis z mikrobloga

@Nightshade: gdy modliłem się ojcze nasz, zawsze szło mi to w ten sposób "...i nie budź nas na pokuszenie, ale nas zbaw...", dopiero duzo pozniej katechetka w szkole usłyszawszy to "budź", podczas modlitw na początku katechezy (zawsze bylo ojcze nasz na dzien dobry, recytowane przez całą klase), skorygowała że tam ma być nie BUDŹ a WÓDŹ, od zwodzić, a nie zadne budzenie. Do dzis jestem ciekaw, czy te moje jak by
  • Odpowiedz
@Nightshade: Jako dziecko zdarzyło mi się podejrzeć magazyn kryminalny 997, tam przedstawiano inscenizacje zbrodni. I nieustannie dręczyło to mą głowę: jak to możliwe, że mają nagranie zbrodni i nie mogą znaleźć sprawcy. Inscenizacje traktowałam jako autentyczne nagrania z morderstw ;_;
  • Odpowiedz
@janekpie: to ja w kościele miałem tęgą rozkminę czy Jezus był facetem czy kobietą. Niby mówili "Pan Jezus", ale w jakiejś modlitwie (czy wyznaniu wiary? - nie wiem, nie bywam już w kosciele) słyszałem "i przyjął ciało zmarłej dziewicy". Myślałem że Bóg chciał przyjść do ludzi, potrzebował ciała i akurat umarła jakaś młoda kobieta, więc wszedł w jej ciało i to był Jezus. Ale też nie ogarniałem co w takim razie
  • Odpowiedz
@Nightshade: Że jak w filmie ktoś umiera, to umiera naprawdę (,) To mi się wzięło po obejrzeniu za dzieciaka "Popiołu i diamentu", po scenie w prześcieradłach, tak mi to zapadło w pamieć, że święcie byłam przekonana, że do ról, w których ktoś umiera zatrudniają skazanych na karę śmierci. Skoro i tak mają ich zabić, to przynajmniej umrą efektownie!
I że jak ktoś kupuje ziemię, pole uprawne, sad
  • Odpowiedz