Wpis z mikrobloga

mirasy, zgubiłem kilka dni temu dowód (mam pewne podejrzenia, ze mogl mi go zwedzic taki nowopoznany kumpel...), odrazu poszedłem do urzędu miasta, zgłosiłem i czekam na nowy. czy ktoś może się teraz nim posłużyć? bo kurcze tak siedzę na necie i niektórzy #!$%@?ą, że trzeba chodzić do banków jeszcze, na policję... czy samo zgłoszenie w urzędzie nie powinno wystarczyć, aby po prostu dokument stał się niewazny? #pytanie