Wpis z mikrobloga

Niech mi ktoś wytłumaczy czemu 210 jeździ jak chce? Codziennie spóźniam się do pracy bo a to sobie nie przyjedzie wcale, a to się spóźni 20 minut, a to przyjedzie spóźniony 40 minut kiedy następny po nim miał być za 30 ale też ma jakieś przesunięcie w fazie. Czemu wiedząc, że mają taki zajebisty problem z tym autobusem na pętli o tej cholernej ósmej nie stoi kolejny autobus, który wjeżdża w miejsce tego, który nie zdążył?
Co najśmieszniejsze miałam okazję jeździć tym cudownym autobusem o godzinie 14 z Osowej (gdzie wyjeżdżając spod dworca już był spóźniony xD) do Głównego. Zero korków, mało ludzi i co? I tak w Głównym był 15 minut spóźniony. Nie wiem jak to się dzieje ale ktoś chyba #!$%@?ł wyliczenie trasy. Pewnie sobie jebnął 30 minut bo tak mu się wydawało i od 5 lat tego nie zmienili.
Co do wyjazdu spod dworca z Osowej też beka bo zdarzało mi się i tam bywać i autobus przyjeżdżał tam niejednokrotnie 10 minut przed odjazdem, kierowca robił sobie przerwę i ruszał spod dworca spóźniony czasami o 5 minut. Jakim #!$%@? prawem ja się pytam?
Wiem, #boldupy ale jest cholerna zima, a ja nie mam zamiaru stać 40 minut modląc się, by jedyny autobus do pracy raczył przyjechać. Dobrze, że nie mam płacone za czas spędzony w firmie bo bym była stratna codziennie o godzinę. Moim rekordem było czekanie prawie 70 minut na mrozie jakiś tydzień, dwa tygodnie temu.
Oczywiście alternatywa istnieje. Pkm, która jeździ raz na godzinę i która godzinowo w ogóle mi nie odpowiada no i jest jeszcze opcja jechania przez Oliwę gdzie sam dojazd tam zajmie mi godzinę, a potem z Oliwy kolejne 20 minut albo i dłużej na Osowę. Jajebe gazety już 4 lata temu opisywały problem i nic. Ależ mnie dupa szczypie od zimna i złości. Ciekawe co mają zrobić osoby, które spieszą się na samolot. Ja rozumiem, że na samolot się wychodzi wcześniej, ale kiedy dwa autobusy, które jeżdżą co pół godziny nie przyjeżdżają wcale albo są spóźnione 70 minut to nietrudno się spóźnić na lotnisko.

Ehh jutro powtórka z rozrywki. Ciekawe ile sobie poczekam wpatrując się w tablicę z nadzieją, że stała godzina przyjazdu w końcu zmieni się w wyczekiwane minuty przyjazdu.

tl;dr autobus linii 210 jeździ jak chce od 5 (?) lat i nic z tym nie potrafią zrobić o co mam wielki ból dupska.
#gdansk
  • 33
  • Odpowiedz
@homo_superior: zachowujesz się trochę jak dziecko, sama dobrze wiesz ze jesteś dorosła i nie możesz już tupac nóżką bo nie masz o takiej godzinie jaka ci pasuje pociągu.
A jeśli wiesz że autobus się spóźnia to warto przemyśleć tą sprawę i znaleźć sobie alternatywne rozowazanie.
Czemu ludzie ciągle narzekają?
  • Odpowiedz
@M3L8ORP: Ależ mam o godzinie o której mi pasuje autobus 210. Szkoda, że jest opóźniony o 40 minut codziennie.
Tu nie chodzi o tupanie nóżką tylko o fakt, że żadna z alternatyw nie jest dobra.

Czemu ludzie ciągle narzekają?

Jakby wszystko działało poprawnie nikt by nie narzekał. Myślę, że też byś się #!$%@?ł jakbyś musiał na mrozie czekać około godziny na autobus nie wiedząc czy w ogóle przyjedzie.

nikt Ci nie
  • Odpowiedz
@M3L8ORP: Nie wiem na jakiej zasadzie funkcjonujesz, że tak się odnosisz do sytuacji. Przyjmujesz zawsze wszystko co nie działa jak powinno i dotyczy Ciebie z taką uległością? Jak zamawiasz lody a dostajesz ciepłą zupę to też mówisz, że spoko, bo nikt Ci nie kazał zamawiać? Bo ja nie ogarniam Twojego myślenia w tym momencie.
Jest usługodawca i usługobiorca. Usługobiorca płaci za wykonanie usługi na zasadach jakie usługodawca oferuje, po czym usługodawca
  • Odpowiedz
@parasolki: No a co Ty możesz poradzić na spizniajace się autobusy? Chyba nie sadzisz że skargi jednostek mają przynieść skutki :D A przykład z lodami moim zdaniem jest akurat zupełnie nie trafiony w tej sytuacji.
  • Odpowiedz
@homo_superior: Ja też mialem problem z 210 rozwiązałem go kupując sobie rower. Dzięki temu moje czasy dojazdu wyglądają tak:
Samochód 20 min
Komunikacja 50 min
Rower 35 min razem z prysznicem w pracy

Wybór oczywisty. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz