1. Umów się do lekarz 2. Odczekaj parę tygodniu czasu na wizytę 3. Lekarz przyjmuje do 17:00 4. Zwolnij się wcześniej z pracy i jazda do lekarza 5. Bądź w recepcji o 15:50 6. Lekarza już nie ma bo nie było pacjentów! 7. WTF?!?! 8. Jak nie ma pacjentów to lekarze wychodzą wcześniej 9. Najbliższy wolny termin znów za parę tygodni 10. Przejdź do punktu nr 1
@Turysta10: Jezeli byles umowiony na ten dzien to maja obowiazek Cie przyjac. Jesli lekarza nie ma z roznych przyczyn musza Ci umozliwic wizyte u innego ewenentualnie w innej placowce. Takie sa przepisy
@Turysta10: Nic dziwnego. Latwiej jest im Cie pogonic i przeniesc na pozniej bo lekarz wyszedl. Dziwie sie tylko ze sie dales, zamiast zrobic awanture. W ekstremalnej sytuacji kazali by wracac lekarzowi.
@Turysta10: Na ten dzien mial rozpisany grafik. Mial siedziec do 17 a wyszedl wczesniej na wlasne ryzyko. Jakbys sie klocil to bys wszedl, ale jak wszyscy tak sie daja to lepiej nigdy nie bedzie. Ja bym to zglosil. Niech mu sie troche dobiora do dupy bo sobie sam pozwolil wyjsc wczesniej i tyle.
@Turysta10: A tymaczasem ludzie z podejsciem do pacjenta i wiedza oraz mlodzi lekarze (dla ktorych szkolenie w Polsce to smiech bo panstwowe kursy to strata czasu a za inne trzeba placic z wlasnej pensji czyli 2200zl) wyjezdzaja. Zostaja same konowaly powoli i garstka normalnych ludzi nie znajacych jezyka
@Turysta10: Płacisz tym świniom co miesiąc pieniądze, ciężkie, #!$%@? pieniądze i oto w jaki sposób cię traktują. #!$%@? mnie chwyta przez takie coś, bo gdybym ja swojego klienta potraktował w taki sposób to musiałbym sobie szukać nowej roboty.
@RzecznikWykopu: Przede wszystkim sytuacje sa rozne i nie ma magicznego sposobu na przychodnie, nfz i lekarzy. Nie mozna sie klocic od wejscia i wymagac wszystkiego na juz bo tym sie nic nie osiagnie. Jednak tutaj sytuacja prosta. Byl umowiony, jest w czasie przyjec, lekarza nie ma. Lekarz przyjal wszystkich co byli i zaryzykowal pojsciem do domu. Takie sytuacje sa codziennie, ale tym razem pacjent nie czekal z reszta od rana tylko
@Hank_Stinson: ja miałem podobną sytuację i też poprosiłem o przełożonego. Poinformowano mnie, że go nie ma i potraktowali w stylu "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?"
@RzecznikWykopu: Ok. Pewnie bylo po 15-16 czyli czas gdzie kierownika nie uswiadczysz albo byl na spotkaniu. W porzadku. Kiedy mozesz sie zobaczyc? Albo popros o formularz skargi. Nie ma? To o imie i nazwisko Pani/Pana Cie obslugujacego. Juz bedzie sral po gaciach. Sam napisz skarge wydrukuj i przynies, w kopercie z nazwiskiem kierownika. Opcji jest multum. Z tym ze to tez sa ludzie, ja ich szkole zeby chcieli pomagac i zwykle
2. Odczekaj parę tygodniu czasu na wizytę
3. Lekarz przyjmuje do 17:00
4. Zwolnij się wcześniej z pracy i jazda do lekarza
5. Bądź w recepcji o 15:50
6. Lekarza już nie ma bo nie było pacjentów!
7. WTF?!?!
8. Jak nie ma pacjentów to lekarze wychodzą wcześniej
9. Najbliższy wolny termin znów za parę tygodni
10. Przejdź do punktu nr 1
#brakprofitu #sluzbazdrowia #nfz
@Hank_Stinson: Czasami człowiek już nie ma siły.
Ale następnym razem będę wiedział o innych możliwościach.
@Hank_Stinson:
Nawet jeśli jest ze mną umówiony na dzień. A nie na dokładną godzinę.
Miałem przyjść 09.02.
A nie 09.02 o godzinie 16:30
źródło: comment_49xxkf4vuR8TS03fq0BxLl5tgXr9ZUpC.jpg
Pobierz@Turysta10: to chyba oczywiste, że parę tygodni znaczy jakiś okres, nie trzeba dodawać "czasu"
Przede wszystkim sytuacje sa rozne i nie ma magicznego sposobu na przychodnie, nfz i lekarzy. Nie mozna sie klocic od wejscia i wymagac wszystkiego na juz bo tym sie nic nie osiagnie.
Jednak tutaj sytuacja prosta.
Byl umowiony, jest w czasie przyjec, lekarza nie ma. Lekarz przyjal wszystkich co byli i zaryzykowal pojsciem do domu. Takie sytuacje sa codziennie, ale tym razem pacjent nie czekal z reszta od rana tylko