Wpis z mikrobloga

#piskorski Artykuł o Pawle Piskorskim w gazecie.pl i o tym jak nagle na początku lat 90. się wzbogaciły, co ciekawsze fragmenty:

"Prokuratura wciąż jednak sprawdza, skąd miał pieniądze. Dostarczył więc zaświadczenie z gdyńskiego kasyna, gdzie pewnej listopadowej nocy 1992 r. miał wygrać 4,9 mld zł (po denominacji 495 tys. zł). Skarbówka w 1996 r. przyjęła to wyjaśnienie. Prokuratura w 2006 r. - już nie.

W śledztwie opowiadał, że szło mu w ruletkę, pieniądze zapakował do torby i wrócił pociągiem do Warszawy. Wygraną nie pochwalił się pierwszej żonie, poszedł do mamy (zeznała, że pamiętała radość syna, który "pojechał służbowo na Wybrzeże i wrócił z torbą pieniędzy na mieszkanie" - 110 m kw. w Dembudzie).

O cudownej wygranej (prokuratura obliczyła, że Piskorski musiałby wygrać w ruletkę 138 razy, on twierdzi, że to błędne wyliczenia) nie słyszała pracująca wówczas w kasynie kasjerka ani księgowa, nie wykazał jej bilans roczny. A ówczesny dyrektor oświadczył, że po takiej wygranej "kasyno by zbankrutowało" i że pieczątka na zaświadczeniu o wygranej jest wątpliwa".


Źródło: http://wyborcza.pl/magazyn/1,151485,19889473,panama-papers-biznesowo-polityczna-ruletka-pawla-piskorskiego.html#BoxGWImg

#polityka #panampapers
  • 1