Wpis z mikrobloga

#csgo i trochę #rakcontent oraz #noobcontent (autokrytycznie). Wytłumaczcie mi jak to jest: kupiłem CS, zacząłem grać... najpierw te uproszczone bo wiadomo, trzeba wbić ten 3 poziom. Ciężko było bo klasyczna #!$%@?. Potem rankingi zacząłem grać i odkryłem pierwszą rzecz: trzeba było wbijać do gry po 22:00, żeby było mniej radzieckich dzieci. Byłem zadowolony bo jakimś sposobem trafiałem na rozgarnięte teamy, dużo info, wyrozumiałość dla kogoś kto ma problemy z nerwami i celowaniem. Nawet jeśli trafiły się ruskie teamy, to i tak komunikaty po angielsku i było ok. Dobiłem te 9 wygranych meczy i wbiło mi silver elite. Od tego momentu jest dramat... nawet grając w nocy trafiam na idiotów, którzy albo cały czas #!$%@?ą w mikrofon, albo zupełnie nic nie mówią. Zero taktyk, zero ustaleń. Czy da się w ogóle grać, nie mając znajomych?
  • 10
@dzimac: obczaje, dzieki :) nigdy nie slyszalem o tym.

@tylkodlanocnego: tylko jak jesli ja tez bieda i zdaje sobie z tego sprawe. Mam kd na poziomie 0.9, wiec glupio mi byc dla kogos swiadomym obciazeniem :P problem mam taki, ze moi realni znajomi graja w inne sieciowki.

@Plejpanda: @regedit7: @Plejpanda: niemcy faktycznie dramat, ale o dziwo - trafilem na wielu fajnych ruskich, tyle, ze po majku bylo