Wpis z mikrobloga

Mam straszliwy ból dupy o poziom polskich tłumaczeń filmowych, dla wyolbrzymienia problemu wykorzystam tylko trzy filmy superbohaterskie.

1. Thor: Mroczny Świat
Scena, w której Thor spuszcza łomot kilku przeciwnikom, nastepnie (jeśli trzymalibyśmy się oryginału) powinien powiedzieć "Ktoś jeszcze?". Ale nie, to za mało śmieszne, nie eksponuje dobitnie tej niesamowitej komedii XD Thor musi powiedzieć


2. Batman v Superman (mój faworyt).
Scena pojawienia się Wonder Woman, ponownie trzymając się oryginału dialog powinien wyglądać tak:

Superman: Ona jest z Tobą?
Batman: Myślałem, że z Tobą

Ale nie, to nie jest śmieszne, to nie jest JAJCARSKIE. Podkręćmy tempo!

Superman: Znasz ją?


3. Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów (Pierwszy kop za tłumaczenie tytułu)

Scena znana ze zwiastuna, Tony Stark przywołuje Spider-Mana słowem "Underoos!". Jest to co prawda w pewnym sensie slang, ale spokojnie przetłumaczalny na "trykociarza", albo "przebierańca". ALE NIE XD

Przetlumaczyli to jako "siusiumajtek", bo to takie śmieszne xD
ROZUMIECIE BO SPIDER MAN JEST DZIECIAKIEM I PEWNIE SIKA W MAJTKI XD ROBI SIUSIU XD

Kopałbym ich wszystkich jak kurczaki.

#boldupy #gorzkiezale #oswiadczenie #heheszki
  • 104
@Swarley: piszesz o oficjalnych tłumaczeniach czy napisach klepanych przez domorosłych tłumaczy?

Dla mnie rakiem tłumaczenia jest praca Wierzbięty. W pierwszych dwóch filmach jego teksty i odniesienia do rzeczywistości mogły śmieszyć, ale teraz na siłę wciskany humor, mrugnięcia okiem do starszego widza i tego typu zagrywki sprawiają tylko rosnące zażenowanie i chęć oglądania wszystkiego w wersji oryginalnej.
@Swarley: Batman poważny biznes, gownokomiksowy stereotypowy bohater a Ty tutaj z powaga wyskakujesz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Thor to samo... Podajesz przykłady bajek, a wymagasz jakby film o angielskiej królowej
@Vladimir_Kotkov: Absolutnie oficjalne tłumaczenia, jestem naocznym kinowym świadkiem, na temat "mojej starej" Batmana było nawet dość głośno.

@M4ks: Ty tak na serio? Nie mam prawa oczekiwać, że ktoś KOMPETENTNIE wykona swoje zadanie przetłumaczenia filmu, za którego obejrzenie płacę? To może nie są "poważne" filmy (chociaż Warner upierał się przy reklamowaniu filmów DC jako poważne, dojrzałe), ale to znaczy że widz ma być traktowany jak troglodyta?
@Swarley: no wiec słucham jak kompetentnie należy wykonywać taka prace? Bo brzmisz jakbyś pozjadał wszystkie rozumy, bo znalazłeś jedno zdanie które byś lepiej przetłumaczył. Zreszta przykład siusiumajtka jest nietrafiony, bo IMO jest dobrze i oddaje sens.
@M4ks: Przede wszystkim konsekwentnie. Thor, w poprzednich filmach mówiący podniosłą, wręcz szekspirowską angielszczyzną nagle wyjeżdża z "ZATKAŁO KAKAŁO". Nigdy wczesniej ani nigdy później nie rzuca podobnym "cool" tekstem. Więc o co tu chodzi? Nagle zgłupiał? Zaćmiło go? Postać nagle zachowuje się zupełnie "out of character", tylko po to żeby było TAK BARDZO ŚMIESZNIE.
Batman, cały film - rozpacz nad grobem matki, wspominanie matki, cierpienie przez utratę rodziny, opamiętuje się tylko dlatego,
@M4ks: kompetentne tłumaczenie polega na wywoływaniu jak najbardziej zbliżonej reakcji widza w porównaniu do oryginału. Zmiany powinno wprowadzać się tam, gdzie dosłowne tłumaczenie jest niewskazane z powodu różnic kulturowych lub specyfiki tłumaczonego języka (gramatyka itp.)
@Swarley:

Thor: Mroczny Świat

Batman v Superman

Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów


Filmy dla gimbazy to i teksty dla gimbazy. Może już powinieneś się zorientować, że jesteś na te filmy za stary?