Wpis z mikrobloga

@pieczywowewiadrze: Nie no , skumałem, że jest to żart. Ale mi rozchodzi się o ten wcześniejszy 'żart/nie żart'.
Przyznam, że szokujących w tym jest kilka rzeczy.
Pierwsze, w sumie to nie dziwie się, że służby zareagowały w taki sposób. To tak jak by ktoś dał zdjęcie garnka w lini autobusowej (po tym 'zamachu') no i heheszki, że #!$%@? zaraz.
Przyznam, że jak bym jechał w autobusie i zobaczył wpis na mirko