Wpis z mikrobloga

Taka sytuacja:

Pracuję, jak klasyczny słoik, w dość dużej korporacji. W korporacji, gdzie zdecydowaną większość stanowią różowe paski. Nie żebym narzekał, choć o taką 8/10, to tutaj ciężko, jak o taksiarza, który nie chce nas wydymać na hajs. Ale nic to.
Poziom #!$%@? u niektórych osobników jest tu naprawdę wysoki, a jedną z ich ulubionych czynności są ploteczki. O wszystkim. O wszystkich. Kiedyś jeszcze dobrze dziewczyny za rękę nie złapałem, a już wszyscy wiedzieli i pisali jakieś he he a kto to? he he bo chyba kojarzę he he. Sz #!$%@?.
Długo czekałem na swoją szansę zarzutki, z którą sobie nie poradzą. Nie poradzą, bo one po prostu muszą wszystko wiedzieć.
W naszej firmie zaczął się baby boom (jakoś dziwnie te zapłodnienia dokonały się w okolicach Christmas Party ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) i jest lament i narzekanie, bo brakuje ludzi. Z mojego bliskiego otoczenia, dwa różowe poszły w tango i niedługo na macierzyński. Myślę sobie - to moja szansa ( ͡ ͜ʖ ͡)
Ostatni weekend, jakaś imprezka na dworze (nie na polu), rozmawiamy, pijemy i podchodzi do mnie kumpela. Jedna z tych co "mają wiedzę", a która ma swój zespół (15+ osób):
K(umpela): Hej słyszałam, że u was w teamie 2 ciąże. No gratuluje
J(a): Dzięki, u was też słyszałem, że jest, także firma się rozrasta, co? hue hue
K: Ale jak to? A kto?
J: No nie wiesz?
K: Nie...
J: To pewnie niedługo się dowiesz.
K: Nie no powiedz, proszę.
J: Przykro mi, ale nie mogę. Poproszono mnie żebym nie mówił, więc nie mówię
K: :(

Od tego czasu minął prawie tydzień. Reasumując:


Odpalam popcorn i czekam na rozwój sytuacji ()

#pracbaza #heheszki #zlowczystejpostaci #rozowepaski
peterp - Taka sytuacja:

Pracuję, jak klasyczny słoik, w dość dużej korporacji. W k...

źródło: comment_42939bVPDT2cNS0VQUijS5LsIl6uWJat.jpg

Pobierz
  • 84
@thismortalcoin: Dzięki i zgadzam się. Miękka jest to firma, niestety, choć np. mój przełożony akurat bywa mocno apodyktyczny :D i tak źle i tak nie dobrze, ale z dwojga złego wybieram to drugie
Jeszcze śmieszniejsza będzie, jak uda Ci się ją ciągnąć przez kolejny miesiąc... dwa... pięć... dziesięć... ciekawe kiedy się skapną.


@Sh1eldeR: nie kapną się, tylko jak zobaczą, że żadna z nich nie puchnie to pójdzie fama, że pewnie któraś przeprowadziła aborcję. Na pewno mają wśród siebie jakąś mniej lubianą koleżankę, z którą mniej rozmawiają. Wszystkie pozostałe już dawno sobie powiedziały, że to nie one są w ciąży i na pewno mają