Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?, no po prostu nasze szkolnictwo w pigułce. Uczę się na egzamin z analizy, bo #polibuda mocno, no i mam problem z jednym zagadnieniem, no to sięgam po jakąś literaturę polską do tego - nadal nie rozumiem nic po przeczytaniu, nieliczonych próbach zastosowania. Polskie strony internetowe - też nie pomogły. Po 1,5h walki wpadłem na pomysł, by znaleźć nazwę tego zagadnienia po angielsku i wpisać na YouTube w szukajkę. Tak zrobiłem, i:

-włączam pierwszy film trwający 7 minut
-po jego obejrzeniu wszystko jest jasne jak 2+2.

Naprawdę, o to chodzi w tych książkach naukowych, by pisać to tak żeby taki przeciętny człowiek jak ja nie rozumiał o co chodzi i autor pompował sobie tylko ego? O JAKI JA JESTEM MĄDRY, PATRZ NAPISZĘ TO TAK ŻEBY NIKT NIE ROZUMIAŁ, O JAKI ZE MNIE MATEMATYK.
Chyba kończę z czytaniem jakichkolwiek materiałów po polsku - szkoda czasu.

#pwr #gorzkiezale #studbaza
  • 43
Naprawdę, o to chodzi w tych książkach naukowych, by pisać to tak żeby taki przeciętny człowiek jak ja nie rozumiał o co chodzi i autor pompował sobie tylko ego? O JAKI JA JESTEM MĄDRY, PATRZ NAPISZĘ TO TAK ŻEBY NIKT NIE ROZUMIAŁ, O JAKI ZE MNIE MATEMATYK.


@kvaccaro: Może to jest tak, że raz ktoś coś napisał w zrozumiały sposób i później jak ktoś inny pisał o tym samym to nie
@WszystkieFajneLoginySaZajete: @kvaccaro: @decoy-your-crap: Ktoś chyba to tu kiedyś pisał, że to jest wlaśnie szkoła wschodnia i zachodnia. Wschodni profesorowie lubią pompować sobie ego, pokazać, że są autorytetami, że ty maly, 'niski' studencie nie możesz dorównać mistrzowi i jeszcze ze 30 poprawek bedziesz miał a co! Na zachodzie natomiast wszystko ma być najprosztsze, rozłożone na czynniki, dopiero potem przechodzimy do trudniejszych zagadnień. Jeszcze taki doktor Ci pomoże w bibliotece(tam uczy
tak jak @nejfan mowi. Nie oczekuj od sztywnej literatury naukowej, ze poprowadzi cie za raczke przez material, ktorego nie rozumiesz. Od tego sa strony typu "matma na 6", etrapez i inne matemaksy. No i Fichtenholz twardy orzech :p


@seeu: A pieprzenie panowie. Wezcie sobie do reki angielski podrecznik chociazby Physics napisany przez Ohaniana. Nie dosc ze wszystko przystepnie wytlumaczone, mnostwo przykladow, stawianie na ZROZUMIENIE tematu to jeszcze poruszane tematy o jakich
@Taco_Polaco: Najgorsze jest to ,że wymagają od ciebie podręcznika który napisał twój wykładowca, otwierasz BAM wszystko maksymalnie skrócone i niezrozumiałe.Patrzę w bibliografie o jest lepszy podręcznik, wypożyczam sytuacja trochę lepsza ale nie jest do końca zrozumiałe.Znowu bibliografia ,kolejny podręcznik i tu dopiero zaczyna być sytuacja klarowna. Doktorzy robią wyciągi z wyciągów, i koniec końców to tylko skok na kase...