Wpis z mikrobloga

Ależ miałem dziś przygodę. Stoję pod salą na zajęciach językowych, patrzę a tu #rozowypasek , którego wcześniej nie widziałem, niezwykle urodziwa brunetka, co najmniej 9/10, a dodatkowo stała samotnie niczym renifer, który zgubił swe stado. Natychmiast uknułem misterny plan, aby usiąść obok niej, zakładając, że będzie standardowy podział na 2-osobowe grupki do referatów. Wchodzimy, a ja niby przypadkowo zasiadam obok niej, przy okazji bez skrupułów tratując po drodze jakąś grubą lochę która chciała tam zasiąść. W sali panował potężny upał, poczułem gorąc, duchotę i zacząłem się pocić niczym Ryszard Kalisz podczas wejścia na podest ganku. Zanim zdążyłem przerobić w myślach każdą pozycję z tą niewiastą to moje dłonie były tak śliskie jak jej łechtaczka w mych fantazjach. Nic nie pomaga, pocę się i pocę aż tu nagle prowadzący mówi, że hehe dobierzcie się teraz w pary. Dobra, to moja szansa, atakuję.

Odwracam delikatnie głowę w jej stronę, ale ona już miała ją odwróconą i mówi: 'Hej, będziesz w parze?'. W ostatniej chwili ugryzłem się w język aby nie rzec: 'Tak, będę w parze, a mój fiut chce przenocować w Twej pieczarze' i odparłem: 'Jeszcze jak'. Złapaliśmy kontakt wzrokowy, tylko ja, moje oczy, ona, jej oczy i nasze uśmiechy, to było te słynne połączenie umysłów, ten moment kiedy już czujesz, że jesteście sobie przeznaczeni, że nim kur zapieje to połączycie swoje ciała w prawiecznym tańcu miłości. Na samą myśl puls przyspieszył mi tak, jak zwykle przyspiesza z rana gdy po obfitym wypróżnieniu nie wiem czy spuści się woda w toalecie. Spuści, och tak, spuści, już czułem, że to właśnie będę czynił z niewiastą, gdy nagle ona wyciąga do mnie rękę i mówi: 'A tak w ogóle jestem Marlena.' Podaję jej dłoń mówiąc: 'Ścierwo, miło mi". Lecz jej nie było miło. Poczuła moją oślizgłą, obrzydliwie mokrą dłoń i jej usta wykrzywiły się w grymasie. Szybko cofnęła rękę, a ja spuściłem wzrok na swoje kolana, jednak nie na tyle aby nie dostrzec jak moja niedoszła kopulantka ukradkiem wyciera dłoń o spodnie. Bałem się więcej odwrócić oraz zagadać, z nerwów spociłem się pod pachami, moje plecy wypełniła chłodna rosa a z czoła ciekła mi Niagara - strugi potu spadały do oczu. Dramat. Wielka miłość zduszona w zarodku.

Nagle prowadzący wyczytuje tematy do opracowania i musimy podjąć decyzję. Dobra, raz stulejarzowi śmierć. Odwracam się i pytam jaki temat chce, a ona zerka na mnie, podnosi wzrok z moich oczu na moje czoło i powiedziała: 'mhm, wybierz jakiś, ja i tak potem zagadam z wykładowcą.' Bo już mnie #!$%@? nie pragniesz, takie myśli kołatały w mojej głowie. Suka chce się wypisać z naszego układu. Kończą się zajęcia, a ta cicho podchodzi do wykładowcy. Udaję, że coś gmeram, coś szperam, czegoś szukam w plecaku, a tak naprawdę moje uszy czekają nastroszone na to co powie Marlena. Chwila prawdy. Zdradzi nas, zniweczy nasz romans czy też pozostanie mi wierna? Powiedziała, że podoba jej się temat, który mają dwie dziewczyny i czy nie mogłaby do nich dołączyć. Wykładowca pyta 'a co z pani partnerem'? I co na to Marlena? Ja dla niej taki miły, przedstawiam się, pragnę zaprowadzić porządek w jej macicy, a ta co? Zdradziła mnie, suka. Mówi, że 'on już też się dopisał do innych'. Bezczelna oszustka. Wyszedłem wzburzony nawet na nią nie patrząc. Teraz leżę w łóżku zaspokajając się przy latin porno, typowe igraszki z ręką, ale przed oczami mam ciągle twarz Marleny.. Tej zdradliwej szmaty, tej suki mówiącej fałszywe świadectwo wobec bliźniego swego. Muszę o niej zapomnieć, zresztą nie była taka ładna, poniosło mnie, to było ledwo 7/10, właściwie 6.5/10, a takich pełno w autobusach gdzie jutro spróbuję poderwać kolejną. A poderwę, bo wezmę chusteczki. W każdym razie nie wolno być miłym dla kobiet.
#przegryw #oswiadczenie #rozowepaski #podrywajzwykopem #tfwnogf #studbaza
  • 25
@LudzkieScierwo: Przeczytałem pierwszy akapit i cieszę się, że na pierwszych studiach lektorat zaliczyłem zapisaniem się na egzamin i jego zdaniem, a na drugich machałem C1 z Warsiawy (które zaliczyłem głównie dzięki temu, że nie byłem z filologii angielskiej w przeciwieństwie do 99% zdających) i miałem święty spokój;) Ale to pewnie i tak pasta.
stała samotnie niczym renifer, który zgubił swe stado

moje dłonie były tak śliskie jak jej łechtaczka w mych fantazjach

Na samą myśl puls przyspieszył mi tak, jak zwykle przyspiesza z rana gdy po obfitym wypróżnieniu nie wiem czy spuści się woda w toalecie

niedoszła kopulantka

moje plecy wypełniła chłodna rosa a z czoła ciekła mi Niagara

Dobra, raz stulejarzowi śmierć

pragnę zaprowadzić porządek w jej macicy


@LudzkieScierwo: normalnie poezja xD

jebłam