Wpis z mikrobloga

Lewactwo na wypoku lubi powtarzać, że z Korwinizmu wyrasta się po pójściu do pierwszej pracy. Ja zauważyłem coś całkiem przeciwnego, czyli nasilenie poglądów wolnorynkowych, nawet tych skrajnych, po otrzymaniu pierwszego wynagrodzenia i zobaczeniu, czym różni się wypłata brutto, od tej netto.

Ile razy brałem udział w dialogu mniej więcej takim jak poniżej, to nawet nie pamiętam.

- #!$%@?, jak ja mam żyć w Warszawie za 2500 złotych?

- No, trochę ciężko, ale zarabiasz średnią krajową, więc jesteś w górnych 50% populacji.

- Sorry, ale to, że inni mają też #!$%@? mojego życia nie urządzi.

- A jaka wypłata by cię urządziła?

- No... te 5k na rękę byłoby spoko.

- hehehehehe w sumie to tyle już zarabiasz.

- Co ty #!$%@??

- No, że tyle już zarabiasz. Gdy dodać do brutto inne koszty pracodawcy to wyjdzie, że na wypłatę masz prawie pięć tysięcy. To, że jest po drodze ZUS, z którego #!$%@? dostaniesz za te 40 lat, podatek dochodowy, który jest akcyzą nałożoną na pracę, oraz inne składki, daniny, podatki, to inna sprawa.

- Nawet mnie nie #!$%@?...

- Chłopie, a jeszcze jest VAT i akcyza...

- A jakoś na zachodzie mają wyższe podatki, a żyją dużo lepiej.

- Chyba nie myślisz, że to przez wysokie podatki? XD

- Chyba czymś muszą się różnić.

- No i się różnią, ale gospodarką. Widzisz... Co my produkujemy?

- Nie wiem, nie znam się na tym za dobrze, ale raczej cudów nie ma.

- W skrócie i skrajnym uproszczeniu, produkujemy kartofle, tanią siłę roboczą i jakieś surowce, też tanie. Widzisz, my możemy wykopać tonę rudy żelaza, może nawet jeszcze przerobić ją w hucie na stal i sprzedać za parę tysięcy. Niemcy, kupią od nas tę stal, zbiorą się w fabryce i zrobią w niej z tej stali nowego Mercedesa S-Klasse, a później sprzedadzą go za kilkaset tysięcy jakiemuś milionerowi z Ameryki czy innych Chin. Z pola kartofli utrzyma się jedna biedna rodzina, a fabryka utrzyma pół miasta. To jest ta ,,tajemnica" bogactwa zachodu. Innowacyjna gospodarka i dobry przemysł, bardzo często łączony z doskonałymi usługami.

- W sumie racja.

- A teraz pomyśl, jak by im się żyło bez tych podatków. Tyle że oni się nie buntują, bo są na szczycie i nikt nie ma lepiej od nich, więc nie mają komu zazdrościć. Ty widzisz, że Niemiec zarabia cztery razy lepiej niż ty, bo urodził się po tej lepszej stronie Odry i się #!$%@?, a on nie ma na kogo patrzeć. Nawet pomimo podatków ma dobre życie. A i tak nie mamy najgorzej, bo Niemcy chociaż u nas montownie robią. Zatrudniają ludzi, dają im pracę i podnoszą konkurencję, przez co inni pracodawcy muszą podnieść wynagrodzenie, aby mieć pracowników. Przy okazji dobre rozwiązania i technologie ,,skapują" na polski rynek. Murzyni w Somalii nie mają nawet tego.

Takie argumenty każdego leczą z lewactwa i w bardzo dużej części przekonują do poglądów wolnorynkowych, a jeśli nie, to oznacza, że taka osoba jest debilem albo ma wyprany mózg.

Drobna uwaga.

Gdy piszę o lewactwie, to nie mam na myśli lewicy. Lewicę, tę poważną, zajmującą się realnymi problemami ludzi nawet szanuję.

Lewactwo to ludzie, którzy chcą podnieść innym podatki z samej zazdrości, bo wydaje im się, że ci inni za dużo zarabiają, a za największy problemy ludzkości uważają fakt, że czasem z drugiej strony ulicy jakiś pajac krzyknie ,,Pedały!" do facetów trzymających się za ręce, czy to, że jakiś facet ,,opresyjnie i patriarchalnie" siedzi z nieznacznie rozstawionymi nogami w autobusie. To jest lewactwo i kij im w oko, a normalna lewica jest spoko, bo da się z nią dogadać bez dostania raka mózgu.

Taki ru-ru-rurkowiec aka ,,Nie, nie było Islandii", czytając jego wpisy widzi się, że ma tzw. RiGCz. Ma swoje poglądy, ale jest w stanie je LOGICZNIE wyjaśnić i obronić.

A poniżej wrzucam wykres pokazujący jakie ,,krocie" zarabiamy na podatku dochodowym. Coś koło 40 miliardów, czyli gdyby znieść 500+ i jakieś inne kosztowne i mało potrzebne gunwo, to nożnaby go zlikwidować, zwłaszcza, że przecież zaoszczędzone pieniądze ludzie by wydali, przez co wpływy z akcyzy i VATu by wzrosły, a gospodarka ruszyłaby do przodu, więc sama strata byłaby znacznie mniejsza niż te 15% budżetu. Daje sobie rękę uciąć, że za zniesienie dochodowego ludzie spokojnie zgodziliby się na podniesienie VATu o ten 1 czy 2 %. Przy małych kosztach możnaby zauważalnie poprawić ludziom poziom życia i znieść ten bardzo wątpliwy moralnie podatek.

#4konserwy #wolnyrynek #korwin #bekazlewactwa #lewackalogika
T.....5 - Lewactwo na wypoku lubi powtarzać, że z Korwinizmu wyrasta się po pójściu d...

źródło: comment_sWYIOxBgKL77CuWkRR6620sAp8tEHoAw.jpg

Pobierz
  • 10
@koroluk:



Przecież część mógłby zagarnąć pracodawca, powiększając swoje zyski. I tak nie miałbyś ani 5000, ani 4213, tylko, dajmy na to, 3500.


W sumie racja, gdyby pracodawca miał wziąć choć stówę z tych zaoszczędzonych pieniędzy, to zrobię focha i zamiast chcieć chociaż tego tysiaka podwyżki, to zadowolę się tą biedą co mam teraz.

Dalej mamy idiotyczne zrównanie podatków z balastem. Kucyk nie ogarnia, że te wszystkie PIT-y i składki nie idą
Ja zauważyłem coś całkiem przeciwnego, czyli nasilenie poglądów wolnorynkowych, nawet tych skrajnych, po otrzymaniu pierwszego wynagrodzenia i zobaczeniu, czym różni się wypłata brutto, od tej netto.


@Tical25: Ja zauważam to po opłaceniu pierwszego ZUSu i wystawieniu pierwszej faktury.
Coś koło 40 miliardów


@Tical25: Panie, ale weź Pan uczciwie napisz, ile z tych podatków państwo płaci samo sobie, "odprowadzając podatek" od emerytur i całej strefy budżetowej.
Wprowadzenie zasady każdy sobie rzepkę skrobie nie oznaczałoby oszczędności, a wręcz odwrotnie.


@koroluk: No tak, bo jak piniundze przejdą przez budżet, to dochodzi co cudownego ich rozmnożenia.
@Tical25: czy szanowny Pan wyjasni mi, jak moje poglądy poszły bardziej na lewo, mimo, że zarabiam dużo ponad średnią?

Generalnie o świętośći wolnego rynku w 90% gadają najczęściej ludzie biedni, ze słabymi wynagrodzeniami, którzy myślą, że gdyby to złe Państwo ich tak nie naciskało ZUSem i dochodowym, to nagle ich wypłata sprawi, że będą żyć w krainie mlekiem i miodem płynącej, zapominając o tym, że 99% polaków ( w tym jego
czy szanowny Pan wyjasni mi, jak moje poglądy poszły bardziej na lewo, mimo, że zarabiam dużo ponad średnią?


@alex-fortune: Pracujesz w budżetówce, może nawet na stanowisku ,,syn lokalnego polityka", zgadłem?

A nawet jeśli nie, to czemu chcesz zmuszać ludzi siłą do działania zgodnie z twoimi poglądami? Przecież w wolnym rynku nikt by ci nie zabronił pomagać tym 99% Polakom, ktorych nie stać na opiekę medyczną. Ty chcesz przystawić policyjny pistolet do
@Tical25: nie, programista z wykopu 15k w sektorze prywatnym ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale byłeś blisko

Spieszę z wyjaśnieniem. Załóżmy, że chcemy dać ludziom możliwość nie płacenia PIT.
Opiera się to na następujących założeniach, aby wszystko nie #!$%@?ęło i ludzie nie wyszli na ulicę, że hur dur umieramy na ulicach nikt nam nie pomaga a zycie jest do dupy:

a) Ludzie sa dojrzali, inteligentni i potrafią doskonale