Aktywne Wpisy
montezuma71 +25
Wykopki staly sie dokladnie tym z czego sie smiali.
Zarty z papieza byly sprokurowane wystawieniem na piedestał papieża polaka, forsowaniem jego "świętości" i absolutnym oburzeniem gdy ktoś tę świętość podważał, czy w prost- jajcował sobie z niego.
Dzis każdy mem o ukrainie czy ukraincach spotyka sie z oburzeniem godnym 50-letniej Grażyny z Pcimia, która obrusza sie na widok mema z zółtym ryjem. Daje to motor napędowy do coraz to większego trollowania fajnopolaków.
Zarty z papieza byly sprokurowane wystawieniem na piedestał papieża polaka, forsowaniem jego "świętości" i absolutnym oburzeniem gdy ktoś tę świętość podważał, czy w prost- jajcował sobie z niego.
Dzis każdy mem o ukrainie czy ukraincach spotyka sie z oburzeniem godnym 50-letniej Grażyny z Pcimia, która obrusza sie na widok mema z zółtym ryjem. Daje to motor napędowy do coraz to większego trollowania fajnopolaków.
Tak samo jak nie zrozumiem osób, które chcą poznać jakichś przypadkowych, nieznajomych ludzi, tylko dlatego, że to biologiczni rodzice. To, że komuś, kiedyś zdarzyło się urodzić bachora sprawia, że są dla siebie mniej nieznajomi? Czy informacja, że osoba, która cię kochała i opiekowała się tobą całe życie nie jest z tobą genetycznie spokrewniona, czyni tę osobę kimś innym?
Tak samo te wszystkie sprawy o zamienionych dzieciach, o których się czasami słyszy. Jakie to ma w ogóle znaczenie, jeśli się nad tym zastanowić?
A wy co o tym sądzicie?
#dzieci #oswiadczenie #przemyslenia
Jesteśmy podobni do swoich rodziców, nie tylko z wyglądu ale też z charakteru, zachowania, sposobie mówienia. Dla wielu ludzi posiadanie dziecka to posiadanie kogoś, kto jest kopią nas samych i kopią osoby którą bardzo kochamy. Podejrzewam że dla wielu ludzi to cudowne uczucie móc wychować taką "kopię", którą sami stworzyli.
Dlaczego biologiczni rodzice mają