Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow #gorzkiezale
Po latach wyrzeczeń, trzy lata temu nabyłem kawałek ziemi nad jeziorem, jestem outsiderem wśród moich znajomych (28lvl) którzy rozwalają kasę na styl zycia jak w produkcji "czekając na sobotę", bawiłem sie kilka lat tak samo ale stwierdziłem że do niczego to nie prowadzi i że odpoczywam najlepiej na łonie natury, działkę udalo się ustrzelić blisko jeziora w lesie jednocześnie nie wyrzekając sie cywilizacji (1km do letniego ogródka z piwem i sklepu, 2km od dyskoteki), od poczatku czyli okolo 3 lat walczę tutaj powoli z wszystkimi przeciwnościami (ogrodzenie,woda,prąd) niedawno udalo mi się postawić maly domek,który z powodu ograniczonych funduszy wymaga "uzbrojenia" we wszelkie instalacje (wod-kan, elektyka, docieplenie) wszystko staram się lepiej lub gorzej wykonywać sam oglądam przewodniki na youtube, wypytuje fachowców itp, rola różowego sprowadza sie praktycznie do ugotowania czegos bo jak coś robię to zazwyczaj nie jem bo szkoda mi czasu, wszystko to te male sukcesy nawę jak elektryka jest koślawa sprawiają mi potężną satysfakcje bo jestem w stanie cos stworzyć własnymi rękoma. No i dzisiaj gdy zakończyłem prace okolo godziny 20 30 rozpoczęła sie gownoburza na miare afery zbożowej.
R- Ty tu ciagle cos robisz mieliśmy wypoczywać a nie ciagle pracować, mam dosyć tej działki nienawidzę cie za to ze ja chciałeś, sprzedajmy ja inaczej sobie to wyobrażałam itp
Ja- jesteś odpowiedzialna dorosla osoba albo za taka cie uważałem, kupują tutaj dzialke wiedzialas na co sie piszesz, patrzysz tylko jak inni maja dobrze jakie maja piękne domy i ogrody ale nie rozumiesz wkladu pracy jakie należy w nie włożyć, czego sie spodziewałaś nie sprzedam tej działki bo kocham to miejsce i tutaj najbardziej odpoczywam
Różowy wywrócił drewniany leżak aż zrobiła sie dziura w desce tarasowej i zażądał ze mam natychmiast zawieźć ja do domu, ja ze spokojem odparlem ze wypilem piwo i nie jadę ona zreszta tez a pks nie ma. I i tak się stad nie ruszę caly weekend. Obraziła sie w skali 20/10 poszła spać do sypialni, a ja siedzę na tarasie z psem słucham natury w lodowce mam piwo i coś na grilla
  • 71
  • Odpowiedz
chociaż podczas tej pracy w ciagu całego dnia szczególnie jak jest ciepło potrafię wypic z 5-6 piw, we nikt mnie tu nie goni, w związku z czym w weekend nawet i krata pojdzie ale dla niej to jest juz skrajny alkoholizm


@koferdam_bezpieczenstwa: No to że ty potrafisz to nie znaczy że ona ma Cię takiego znosić.
Bo to że ty nie czujesz się pijany nie znaczy że mówisz i zachowujesz się
  • Odpowiedz
  • 31
@koferdam_bezpieczenstwa różowym nie jestem ale #!$%@? kraty piwa w weekend i w tygodniu po kilka dziennie sugeruje że masz problem, ty go oczywiście nie widzisz ale każdy początkujący alkoholik myśli że ma kontrolę i on się nie stoczy
  • Odpowiedz
@koferdam_bezpieczenstwa: skąd Wy bierzecie takie laski? Jak nie potrafi docenić tego co dla Was robisz to marnie to widze. Przecież to wspaniała okazja do spędzania czasu razem! Ja to bym sadziła w tym czasie kwiatki w ogródku lub pomagała Ci szlifować, malować czy co tam jest do roboty i przy tym mnóstwo czasu do wspólnych rozmów. Ale to trzeba w sobie wypracować zeby patrzeć na pozytywy takich sytuacji i korzystać z
  • Odpowiedz
@koferdam_bezpieczenstwa: podziel uwagę między robotę a kobietę. W sumie to rozumiem oboje, ale musicie wypracować jakiś kompromis a nie tylko działaczka i piwo, z którym masz problem, choć tego nie widzisz. Pijesz w tydzień więcej niż ja z różowym przez dobrze ponad miesiąc. Ogarnij się i odstawił w #!$%@? na jakiś czas, jeżeli jeszcze możesz.
  • Odpowiedz
  • 1
@koferdam_bezpieczenstwa: kopnij ja w dupe, jak teraz nie potrafi poczekać kilku lat jak wszystko ogarniesz i będziecie mieli zajebista dzialeczke to jeśli, odpukac, za kilka lat zdarzy się trudniejsza sytuacja i będziesz musiał #!$%@? na dwa etaty, żeby utrzymac ja i dzieci to będzie tylko:
Ty ciągle pracujesz, nie masz czasu dla mnie -> czarny/ciapaty bolec -> rozwod -> alimenty i widzenie dzieci raz w tyg + głęboki alkoholizm i przegrane
  • Odpowiedz
Ty tu ciagle cos robisz mieliśmy wypoczywać a nie ciagle pracować


@koferdam_bezpieczenstwa: Cóż dziewczyna nie ma doświadczenia. Ja po przygodach z dzieciństwa wiem, że w żadną działkę nie dam się wkręcić. Nie ma gorszej rzeczy. I nie zrozumiem człowieka, który #!$%@? cały tydzień po czym w weekend z furią w oczach rzuca się na pracę "na działce".
Nie krytykuję oczywiście każdy wybiera jak chce żyć - ale dla mnie to jest
  • Odpowiedz
@koferdam_bezpieczenstwa: Ja nie czaję. To bardzo fajne być pomocnikiem i podawać jakieś narzędzia - to tak jakby też się uczestniczyło w zrobieniu czegoś więc wtedy nie tylko jest duma z feceta ale i zadowolenie że się ma kogoś kto potrafi coś ogarnąć sam i że było się pomocnym.
A ona pewnie siedziała i czekała aż skończysz i się nudziła. Marnowanie czasu :(
  • Odpowiedz
@koferdam_bezpieczenstwa: nie ogarnia, ze jak skonczysz odpicowywanie, to bedziecie mogli przyjezdzac z tymi znajomymi ,,imprezowiczami", ktorzy pewnie zesraja sie z zazdrosci jak fajnie wszystko urzadziles?

Albo ma PMS, albo jest glupia, skoro na widok tak ogarnietego faceta ma do niego pretensje... Pracowici i inteligentni rzadko kiedy sa doceniani. Ale ze szczypta asertywnosci przekonasz ja do siebie. Nie daj sie i realizuj pasje! A jak bedzie stawiala dalej na swoim - to
  • Odpowiedz
@koferdam_bezpieczenstwa: My różowe (zwykle), gdy nam na czymś zależy, zaczynamy mówić zbyt nieracjonalnie, bo przemawiają przez nas emocje. Ale to nie jest imho nic złego, te emocjem są szczere. Zwłaszcza, że zwykle w naszym zachowaniu można dostrzec wiele prawidłowości, które je potwierdzają. Myślę, że twojemu różowemu, jak to już wielokrotnie zostało wspomniane, chodzi właśnie o ten czas. Za mało go w Twoim życiu codziennym dla Niej. Spędzasz każdą wolną chwilę na
  • Odpowiedz