Jedna rzecz mnie ciekawi. Czy kiedykolwiek kogoś nawiedzili mormoni czy adwentyści? Zawsze jak chcesz porozmawiać o „bogu” (cudzysłów zamierzony, gdyż często temat zbacza na zupełnie inny temat, niezwiązany z wiarą) to wpadnie albo ksiądz na kolędzie w styczniu albo świadkowie Jehowy. Adwentyści niedaleko mnie mieszkają, ale nigdy nie widziałem, by rozdawali ulotki czy zapraszali na rozmowy o proroctwach. Mormoni podobnie. Jak mormoni i adwentyści w takim razie szukają zainteresowanych? #pytanie #adwentysci #mormoni
@Marian_Pazdzioch: w Krakowie raz pomogłam młodym dziewczynom na przystanku no i rozmawiałyśmy potem, okazało się że były z USA i przyjechały z grupą na roczną misję w ramach której rozmawiały z ludźmi, "nawracały", itd. Co ciekawe, mimo że to były amerykanki znały lepiej lub gorzej język polski. Jedna z nich mówiła, że specjalnie się do tego przygotowywały, bo każdy mormon ma taką szansę wyjazdu tylko raz w życiu. Miałam też okazję
@katarzynkaN: Czyli najwidoczniej mormoni celują w duże miasta. Toruń jest średnim, dociąga do 200 tys. mieszkańców podczas roku akademickiego. Kraków trzy razy większy
Kiedyś babci zainstalowałem wykop żeby sobie pooglądała co się w świecie dzieje, a dziś się dowiedziałem że babcia czasami przegląda i czyta co tam wykopiecie. Babcia ma 75 lat, można 75 plusików dla niej? #wykop #babcia trochę #chwalesie
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link