Wpis z mikrobloga

#windows10 #problem #rozwiazanie #partycja #boot

Niedawno byl jakis wykop o ludziach narzekajacych na znikajace partycje po jakims tam update win10.
Myslalem, ze sobie tak zartuja, az tu prosze, kurde, zdarzylo mi sie to samo: komputer ni z tego ni z owego zamrozilo, a przy restarcie juz sie nie dawal wlaczac, zas naprawianie stwierdzalo, ze nie mozna zreperowac.
W trybie polecen zrobilem naprawe bcd, boot sektora, chkdsk z naprawa dla wszystkich dyskow i pokazalo mi jakies dziwaczne bledy klastrow, o ktorych nie powinno byc mowy.
W koncu, po restarcie, system wystartowal normalnie, no i wyrzucilo mi na wejscie komunikat, ze jeden z zainstalowanych programow jest wadliwy: okazal sie to programik ktory planowal przypomnienia o okresowym tworzeniu profili barwnych (od Xrite)

No i tak sobie mysle, ze moze windows ma jakis problem z niektorymi programami ustanawiajacymi planowane zadania, bo faktycznie, to zadanie powinno byc wykonane dzisiaj.

Ciekawe, czy inni ludzie, ktorzy mieli problem z dyskami lub nierozpoznawaniem partycji tez mieli jakies programiki dodajace zaplanowane zadania.

W sumie takie troche #nieznamsiealesiewypowiem ale to taki moj domysl.
  • 3
@dzikireks: mi jednego pendrive (używam go codziennie) po włożeniu kazał sformatować ale nie jestem pewien czy to wina windowsa, to mógłbyć zbieg okoliczności. Ale udało mi się odzyskać dane, poleciała tylko tablica partycji
@Dolan: a miales jakies zaplanowane zadania ustawiane przez ktorys z programow?
Ciekawy jestem, czy to wlasnie jest winowajca.

U mnie niby tez moze byc zbieg okolicznosci i moze akurat przypadkiem padl akurat klastr z programem zaplanowanym auto uruchomienie i przypomnienie na dzisiaj. Kto wie. Ale moze w tym cos jest.