Wpis z mikrobloga

#medycyna #zdrowie #medycynaalternatywna
Mam pytanie do obeznanych w temacie: dlaczego reprezentanci tzw. medycyny alternatywnej (p. Zięba i mu "pokrewni"), którzy alarmują o skuteczności leczenia nowotworów swoimi metodami "alternatywnymi", nie udowodnią tejże skuteczności poprzez badania? Co stoi na przeszkodzie, żeby np. zebrać ludzi zafascynowanych Ziębą, którzy zachorowali i nie chcą podjąć leczenia metodami medycyny akademickiej, i poddać ich kuracji zaproponowanej przez p. Ziębę - i zobaczyć, jak to wypadnie? Czy takie badanie nic by nie udowodniło? Jak to jest z punktu widzenia osoby, która zna się na metodologii medycyny?
  • 13
@Znany_publicysta: bo wyszłoby, że ich metoda leczenia nie ma istotnie większej skuteczności niż placebo? ;)
Plus wiele "terapii" z medycyny alternatywnej odnosi się do pseudo-chorób: "czujesz się zmęczony, osowiały, śpiący? brak Ci energii? Masz kandydozę/ zakwaszenie organizmu/ Twoja woda nie jest biodostępna! Nasze plastry aikido plus nasz specjalny program (śpij więcej, jedz warzywa i owoce, spaceruj 30 minut codziennie) za jedynie 800zł przywrócą Cie do zdrowia". Następny zadowolony klient ;)
@Znany_publicysta: Nie ma żadnego problemu, żeby zbadać nawet i nonsensowną terapię z punktu widzenia EBM (i zresztą tak się robi od czasu do czasu, na pubmedzie znajdziesz takie badania). Udowadniają zwykle skuteczność porównywalną z placebo (chyba, że to rosyjskie badania, Rosja to ostoja pseudonauki, tam przejdzie w poważnym piśmie i papier o pozytywnym wpływie picia moczu na układ nerwowy), a zwolennicy "medycyny alternatywnej" nie są zainteresowani cytowaniem takich wyników, bądź nie
@MalyBiolog: No i właśnie o wynik takiego badania mi chodzi! Żeby w końcu pokazał ludziom, jaka jest skuteczność Zięby i innych uzdrowicieli. Nie zrozumcie mnie źle, ale mam właśnie w rodzinie taki przypadek, któremu inna osoba doradza porzucenie leczenia nowotworu wedle zaleceń lekarza medycyny akademickiej i zastosowanie tzw. leczenia holistycznego postulowanego przez Ziębe et consortes. Uważam, że dla takich osób jedynie suche fakty są w stanie przemówić do rozumu, chociaż i
@Znany_publicysta: Nie chcę brzmieć cynicznie, ale jedyną rzeczą, jaka przemawia do rozumu ludziom wciągniętym w altmed jest zabite wieko trumny z kimś bliskim. I to nie zawsze, bo szarlatan potrafi rodzinie naopowiadać historii, że np. za późno zrezygnowali z chemoterapii i dlatego leczenie się nie udało. Jesteś zupełnie bezsilny, bo medycyna akademicka w przeciwieństwie do altmedu nie obiecuje gruszek na wierzbie, a w ciężkiej sytuacji ludzie chwytają się nadziei opartej na
@kyaroru: Tzn. sytuacja wygląda tak, że osoba chora dostawała zastrzyki, ale też zracjonalizowała dietę (jeśli miało to jakiś wpływ), i guz na sterczu się zmniejszył. Następnie lekarz, który tę osobę prowadzi, polecił zastosowanie radioterapii, co spotkało się ze sprzeciwem doradcy altmedowego. Co jeżeli osoba chora, ale dobrze rokująca, porzuci radioterapię? :(
@Znany_publicysta: Nastąpi progresja tego, co zostało z guza i pacjent umrze, jeśli nie podejmie leczenia onkologicznego (które prawdopodobnie będzie dużo trudniejsze i z dużo gorszymi rokowaniami). Jak ktoś chce racjonalizować dietę i pić ziółka, to niech sobie racjonalizuje i pije, ale za namawianie do przerwania leczenia w połowie to powinien być kryminał. Ale pacjent jest dorosły, więc niewiele tutaj pozostaje do dyskusji - niech chociaż nie zaniedbuje częstej diagnostyki zeby dało
@Znany_publicysta: Zrobienie badań kosztuje dużo pieniędzy, czasu i wysiłku. I jest potrzebne tylko po to, żeby móc dany produkt sprzedawać szpitalom lub lekarzom (lub aptekom, z założeniem, że lekarze przepisują ten lek). No i żeby dostać refundację. Pacjentów nie obchodzą badania. Oni się tym nie interesują, nie znają się, oni ufają lekarzom. W zdecydowanej większości przypadków - bo wśród wykopowiczów takich zainteresowanych jest pewnie więcej niż przeciętnie ;-).

Teraz załóżmy że
@AGMateusz: No właśnie zabawne jest to, że Zięba mówi, że koncerny często fałszują badania, a sam się badaniami podpiera (przynajmniej jeżeli chodzi jego książkę). A tak w ogóle to ja nie mówię, żeby przeprowadzał jakieś szczegółowe i wyczerpujące badania - niech po prostu pokaże, że potrafi wyleczyć raka inaczej niż robi to medycyna akademicka.