Wpis z mikrobloga

@limerence:
@Pasta-Sewrwewni: Kurde za gówniaka to to była gra-legenda. Kumple grali i się z niedowierzaniem słuchało, co będzie dalej, to miało jakiś swój klimat. Tyle razy się próbowało przejść, to się utykało, bo jakaś układanka, albo po prostu się nie wyrabiało pod koniec w tej wierzy. I szpany kto zna więcej kodów i jakichś ukrytych rzeczy, jak np te tajne przejście w zamku w kominku. A bym to pograł jeszcze
@Cebulator123: Powiem ci że sam ostatnio ją uruchomiłem. Musiałem sporo poszukać w internecie żeby ją w ogóle uruchomić(instalator jest niekompatybilny z x64 a granie wymaga zainstalowania sterowników od voodo) ale w końcu udało się. Wbrew pozorom gra się jakoś strasznie nie zestarzała a motyw podróży w czasie i oglądania podobnych, aczkolwiek zmienionych, scenerii jest ciągle dość świeży i niewyeksploatowany. Jednak do teraz zastanawiam się dla kogo to była gra, z jednej
@Waffenek: Ja się ubezpieczyłem o kupiłem wersję na PS2 :). Gra była raczej dla każdego, żeby można było w parę osób pograć na lajcie i mieć pewność, że jest dla każdego. No, a ten motyw to jest coś, przez co ta gra ma jakąś wyróżnioną pozycję z tych co znam. Kurde, ciekawe, czy ta płytka jeszcze działa.
@Waffenek: Najlepsza była muzyczka w zamku. Zawsze jak się tam wlazło to się mykiem leciało jak najszybciej sprawdzić co się dzieje i zawsze takie o ja. Też spróbuję na PC uruchomić, bo zabawa kodami byka super. A na PS2 się farmiło potiony wychodząc z miasta rozwalając beczki, wracając o tak w kółko xD.